Reklama

Blanka Lipińska została zapytana przez jednego z internautów, czy jej partner musi być majętny. Znana z ciętego języka autorka "365 dni" chętnie odpowiedziała, poruszając temat pieniędzy, powszechnie uznawany za tabu. Jej wypowiedź zdziwiła licznych fanów, ponieważ pisarka wyznała, że jej chłopak nie jest bogaty, jednak nie ma to dla niej znaczenia.

Reklama

Blanka Lipińska o zarobkach partnera

Jakiś czas temu Blanka Lipińska wypowiedziała się ostro na temat polskiego show-biznesu. Uznała go za straszne i bezwzględne miejsce. Pomimo tego, że skutecznie unika publicznych wyjść, regularnie organizuje na swoim Instagramie tzw. "ironiczne niedziele". Te są uwielbiane przez jej licznych fanów, ponieważ wówczas mają okazję zapytać ją o wszelkie interesujące tematy. Nic więc dziwnego, że w czasie sesji pytań i odpowiedzi najwięcej pytań dotyczy m.in. książki "365 dni" oraz relacji damsko-męskich. Tym razem jedna z internautek nawiązała do wypowiedzi Justyny Gradek, która wyznała, że jej mężczyzna musi mieć bogaty portfel, pytając tym samym o zarobki partnera pisarki:

- Gradek ostatnio powiedziała, że jej chłop musi być bogaty, a Twój?

W odpowiedzi Blanka Lipińska wyznała, że jej mężczyzna nie należy do bogatych. Przyznając jednocześnie, że dla niej w związku liczy się coś zupełnie innego:

- A mój nie jest. Nie, nie bardzo interesują mnie jego pieniądze, bo mam swoje. Interesuje mnie czy jesteśmy dopasowani i czy lubię z nim spędzać czas, czy mnie rozśmiesza i czy jest dla mnie wsparciem. A społeczne naleciałości pt. to facet ma zarabiać na dom, wakacje, prezenty, być bogatszy itd.... Mam głęboko w d*pie, bo nie bardzo rozumiem czemu niby tak ma być? Bo ktoś tak powiedział? Kto i dlaczego mam żyć wg. jego reguł?

Instagram @blanka_lipinska

Zobacz także: Blanka Lipińska o wadach czarnego mieszkania i nieruchomościach. Nagle przerywa Łukasz Jemioł

Pisarka nawiązała także do samej wypowiedzi Justyny Gradek. Blanka Lipińska wyznała, że jej myślenie na temat pieniędzy bardzo się zmieniło na przestrzeni czasu:

- Natomiast 100% rozumiem Justynę. Moje myślenie przez większość życia było podobne. W naszym społeczeństwie bezpieczeństwo definiowane jest przez kasę, tak jesteśmy wychowani. Umówmy się! Zawsze to lepiej mieć, niż nie mieć. I taka jest prawda, którą wstydzimy się powiedzieć na głos! Szczerość to zdolność do przyznania się do czegoś, co może być społecznie kontrowersyjne. Szanuje @gradek_justyna za to, że tak po prostu o tym mówi. I wiecie co jest najlepsze? Nie ma w tym nic złego.

Instagram @blanka_lipinska

Ostatnio Blanka Lipińska zachwycała się swoim nowym partnerem, jednocześnie wbijając szpilę Baronowi. I tym razem, podczas sesji pytań i odpowiedzi nie zabrakło nawiązań do jej byłego partnera:

- Pokażesz swojego wybranka? Dlaczego go ukrywasz, a Alek wylewał się tu w każdej storce?

Wszystko jednak wskazuje na to, że tak zadane pytanie nieco wyprowadziło gwiazdę z równowagi:

- Po pierwsze nie ukrywam, bo media pokazały go już latem. A po drugie, mam go pokazać dla Twojej przyjemności? Żebyś mogła z koleżankami o tym plotkować? Żebyś mogła gadać o czymś, o czym nie masz pojęcia? Oceniać czy jest dostatecznie przystojny, a ja wyglądam dostatecznie szczęśliwa? Czy tak bardzo masz nudne życie, że relacja kogoś Ci zupełnie obcego ma wypełnić je rozrywką? Czy są jakieś inne powody, na które nie wpadłam? - zapytała.

Reklama

Śledzicie "ironiczne niedziele" w wykonaniu Blanki Lipińskiej?

Instagram @blanka_lipinska
East News/VIPHOTO
Reklama
Reklama
Reklama