TVP jednak zmienia zdanie! Jeszcze w listopadzie prezes TVP Janusz Daszczyński oświadczył, że programy Jana Pospieszalskiego i Tomasza Lisa znikną z anteny wraz z końcem kontraktu, czyli do końca roku. Teraz okazuje się, że umowa z Janem Pospieszalskim została przedłużona o miesiąc. Trwają rozmowy stacji z dziennikarzem o dalszej współpracy. Czy to oznacza, że i Tomasz Lis ma szansę zostać w TVP? Dziennikarz podczas trwania swojego programu przyznał, że to być może jeden z ostatnich odcinków.

Reklama

Prezes nie chciał odpowiedzieć na to pytanie, głos zabrała rzeczniczka TVP.

"Nie wiem, czy prezes Daszczyński przedstawił Tomaszowi Lisowi taką propozycję" - mówi press.pl rzeczniczka prasowa TVP Aleksandra Gieros-Brzezińska.

Z kolei Tomasz Lis przyznał, że żadne rozmowy z nim nie są prowadzone.

"Nikt z TVP w żadnym momencie w ostatnich trzech miesiącach nie informował mnie o sytuacji. O wszystkim dowiaduję się z konferencji prasowych i wywiadów pana prezesa Daszczyńskiego. Rozumiem, że kończymy współpracę, ale po ośmiu latach, jak uważam, owocnej z obu stron współpracy, miałbym chyba prawo oczekiwać dochowania pewnych form" - mówi Tomasz Lis.

Przypominamy, że Telewizja Publiczna podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z Tomaszem Lisem i Janem Pospieszalskim, ponieważ ich programy są realizowane przez firmy zewnętrzne, a stacja chce wyprodukować swoje programy publicystyczne. Teraz jednak zmienili zdanie. Czy i do Tomasza Lisa się odezwą?

Zobacz także

Iga i Tomasz Lisowie na spacerze

Tomasz Lis wychodzi z TVP

Jan Pospieszalski i Wojciech Cejrowski

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama