Na antenie TVN obecnie możemy śledzić 7. edycję "Ślubu od pierwszego wejrzenia", która z odcinka na odcinek budzi coraz więcej kontrowersji. I podczas gdy część widzów gorzko ocenia sposób dopasowania uczestników i już wróży, które relacje przetrwają, a które zakończą się fiaskiem, inni zadają sobie pytanie, czy związki małżeńskie zawarte w programie są... zgodne z prawem. Jeden z prawników zabrał głos w sprawie.

Reklama

Małżeństwa zawarte w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" są niezgodne z prawem?

"Ślub od pierwszego wejrzenia" już od siedmiu edycji bawi i wzrusza do łez tysiące widzów TVN, którzy z zapartym tchem śledzą losy kolejnych bohaterów marzących o sławie i miłości na całe życie. To dzięki matrymonialnemu eksperymentowi Anita i Adrian z 3. edycji, Agnieszka i Wojtek z 4. sezonu oraz Aneta i Robert z 5. odsłony show tworzą szczęśliwe i zgrane małżeństwa, które doczekały się nawet potomstwa. I podczas gdy większość widzów jak zachwycona formatem, inni zadają sobie pytanie, czy legalnym jest wejście w związek małżeński z kimś, kogo nie znamy. Czy faktycznie personalia przyszłego partnera pozostają dla uczestników zagadką? Radca prawny, Marcin Świerżewski, tłumaczy, że najprawdopodobniej bohaterowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mogą wcześniej poznać dane przyszłego małżonka.

- Art. 4 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego mówi o tym, że małżeństwo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego nie może być zawarte przed upływem miesiąca od dnia, kiedy osoby, które zamierzają je zawrzeć, złożyły kierownikowi urzędu stanu cywilnego pisemne zapewnienie, że nie wiedzą o istnieniu okoliczności wyłączających zawarcie tego małżeństwa - wyjaśnia prawnik.

Player.pl/Screen z odcinka "Ślub od pierwszego wejrzenia"/Instagram @wege_kuchnia_doris

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Kiedy finał 7. edycji? Agnieszka zdradziła szczegóły!

Prawnik podkreśla jednak, że istnieją również okoliczności zwalniające przyszłych małżonków od podpisania protokołu na miesiąc przed ślubem.

- Kierownik urzędu stanu cywilnego może zezwolić na zawarcie małżeństwa przed upływem tego terminu, jeżeli przemawiają za tym ważne względy - podkreśla Marcin Świerżewski.

Jakie zatem warunki musieli spełnić uczestnicy społecznego eksperymentu TVN? Radca prawny wymienia kilka możliwych scenariuszy. Według Świerżewskiego program może nie być kręcony chronologicznie, lub para mogła złożyć oświadczenia w ograniczonym zakresie, bądź były one składane przez ich pełnomocników.

Zobacz także
Screen/Player.pl

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Kamil rozstał się z Agnieszką? W sieci pojawiło się wymowne zdjęcie

Kolejną możliwą opcją może być to, że śluby pokazane na antenie TVN były reżyserowane, lub uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poznali personalia przyszłego małżonka na miesiąc przed "wielkim dniem", a przez to mogli próbować nawiązać kontakt z przyszłym partnerem na długo przed planowanym ślubem. Świerżewski podkreśla przy tym, że nie ma dowodów na to, że zawarte w programie małżeństwa są niezgodne z prawem.

- Nie istnieje zapis, który twierdziłby, że brak wcześniejszej znajomości stanowi przesłankę do niemożności zawarcia małżeństwa, a urzędnik stanu cywilnego może odmówić udzielenia ślubu. Pary te prowadziły wspólne gospodarstwo domowe (mieszkając ze sobą chociażby krótki czas). Uczestnicy mieli świadomość tego, co oświadczają, i weszły w związek dobrowolnie - podkreśla Marcin Świerżewski.

ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Marcin opowiedział o rozstaniu z Agnieszką! "Druga strona podjęła decyzję"

Prawnik podkreśla jednak, że choć każdy pragnie miłości, to udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" powinien być rzetelnie przemyślaną decyzją.

- Pozostaje kwestia rozwodu. Zapewne wiecie, że w Polsce nie jest to takie proste. W mojej ocenie uczestnicy powinni się kilka razy zastanowić, nim zdecydują się na takie komplikacje w życiu - dodał prawnik.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama