"Ślub od pierwszego wejrzenia": Julia zalała się łzami przez Tomasza. To koniec?!
Julia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie mogła powstrzymać się od płaczu. Chodzi o jej związek z Tomaszem: "Nie chcę nic robić wbrew sobie".
Julia i Tomasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wrócili z podróży poślubnej. Najbliższe tygodnie będą dla nich sprawdzianem tego, jak będą się dogadywać na co dzień. Chociaż oboje dają z siebie wszystko, Julia przeżyła małe załamanie. Czy to pierwszy kryzys w małżeństwie z Tomaszem?
Mam jakąś blokadę w sobie, nie jestem w stanie tego przeskoczyć - popłakała się przed kamerą.
Julia stara się otworzyć przed swoim programowym mężem, ale nawet stopniowe zmniejszanie dystansu okazuje się dla niej ciężkie. Co dalej z jej związkiem z uczestnikiem?
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Tomasz zniechęcił Julię do siebie? "Zaczyna mi troszkę przeszkadzać"
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Julia popłakała się przed kamerami. Żałuje udziału w programie?
Julia i Tomasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" powoli zdobywają coraz większą popularność w sieci. Ich relacja rozwija się może nieco wolniej niż relacja Anety i Roberta, jednak wszystko idzie w dobrym kierunku. Julia z dystansem podchodzi do zainteresowania ze strony internautów i sama śmiała się, gdy widzowie rozwiedli ją z Tomkiem, jeszcze zanim TVN wyemitował ślubny odcinek. Niektórzy jednak dopatrują się dowodów, czy ich związek przetrwał po programie.
Julia i Tomasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mają już za sobą podróż poślubną, a teraz widzowie mogli zobaczyć, jak poradzili sobie po powrocie z urlopu. Na początek przyjechali do Ciechanowa, gdzie spędzili czas z ojcem Julii. Nowy zięć przypadł mu do gustu.
Jest zięciem, którego można sobie wymarzyć. Myślę, że Julka wie, że ma super męża.
Julia pokazała mężowi najpiękniejsze miejsca w swoim mieście, a Tomasz nie szczędził jej komplementów:
Myślę, że największa atrakcja z Ciechanowa to wciąż idzie koło mnie.
Ostatecznie Julia i Tomasz zdecydowali się spędzić jeden dzień oddzielnie, aby przygotować się do pierwszego wspólnego zamieszkania. Rozwijająca się relacja z Tomaszem jeszcze nieco przytłacza Julię, która totalnie rozkleiła się przed kamerami:
Jest to bardzo ciężkie doświadczenie, bo nie chciałabym Tomka w żaden sposób zranić ale też wiem, że nie chcę nic robić wbrew sobie. Jestem tak naprawdę w kropce, nie wiem, co robić dalej. Z jednej strony czekam na to, żeby pojechać do Łodzi, bo naprawdę bym chciała, żeby nam się udało. To jest fantastyczny człowiek.
Uczestniczka przyznała, że trudno jej jest się otworzyć na bliskość z Tomaszem:
Mam jakąś blokadę w sobie, nie jestem w stanie tego przeskoczyć. Tomek chce mnie złapać za rękę, gdzieś tam się zbliżyć, podchodzi. On robi krok w przód ja robię krok w tył. Kładzie mi rękę na kolanie, ja sztywnieje cała. Serce mi bije i to nie w tym pozytywnym sensie...
Chociaż nie potrafi się jeszcze zupełnie wyluzować w towarzystwie męża, nie chce przekreślać tej relacji:
Chcę go zobaczyć też w sytuacji, gdzie nie jesteśmy gdzieś na wyjeździe, bez obowiązków ale będziemy pracować, będą obowiązki, zakupy, może kiedyś jakieś spotkanie ze znajomymi i chce zobaczyć jak on się tam zachowuje, jak on tam żyje, jak my się będziemy do siebie zwracać w codzienności. Zobaczymy.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Julia pokazała zdjęcie z sypialni! "Nie mogę z tego słodziaka"
Tomasz po powrocie do Łodzi przyznał siostrze, że jest zauroczony Julią i chce ją poznawać. Oboje mają podobne podejście do życia i chcą sprawdzić się w codzienności.
Byłem zupełnie innym człowiekiem od rana, takim pobudzonym, że wreszcie zobaczę żonę - mówił w dniu jej pierwszych odwiedzin w jego mieście.
Z kolei Julia przyznała, że jeden dzień rozłąki dobrze na nią wpłynął i z dobrym nastawieniem jest gotowa na nowe przygody. Jak myślicie, jak zakończył się eksperymentalny miesiąc w przypadku Julii i Tomasza?