"Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka rodzi lada dzień. Pokazała brzuszek i wyprawkę
Agnieszka wraz z Wojtkiem ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już niedługo zostaną rodzicami. Pokazali, co kupili dla ukochanej córeczki.
Agnieszka Łyczakowska oraz Wojciech Janik poznali się przed ołtarzem za sprawą programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Od ponad dwóch lat tworzą szczęśliwe małżeństwo. Jakiś czas temu za pomocą Instagrama podzielili się szczęśliwą nowiną. Spodziewają się córeczki, a Agnieszka chętnie dzieli się zdjęciami z przebiegu ciąży. Dumna przyszła mama opublikowała ostatnio post na instastories, gdzie pochwaliła się naprawdę sporym ciążowym brzuszkiem.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka cierpiała przez stratę ciąż... Straciła też znajomych
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka chwali się coraz pokaźniejszym brzuszkiem
Agnieszka w swoich social mediach chętnie pokazuje, jak przebiega jej ciąża. Na Instagramie wstawia wiele zdjęć, które pokazują, jak z miesiąca na miesiąc powiększa się jej brzuszek. Widać, że mała rośnie jak na drożdżach! Przyszła mama aż promienieje z dumy i szczęścia. Na swoim youtubowym kanale "Życie od pierwszego wejrzenia" wraz z Wojtkiem pokazali, jak przygotowują się do narodzin swojego pierwszego dziecka. Między innymi skompletowali wyprawkę.
Agnieszka zdradziła również, że ostatnio dostała skurczy, które mimo tego, że były nie groźne, napędziły jej stracha. W dodatku wyprawka jeszcze nie była gotowa!
- Mówimy Boże, w czym my w ogóle odbierzemy dziecko, jak teraz bez fotelika nie odbierzesz dziecka - mówi przejęta Agnieszka.
Jednak przyszli rodzice szczęśliwie wyrobili się z przygotowaniami na narodziny maleństwa. Teraz Agnieszka ze spokojem, ale i ekscytacją czeka na rozwiązanie, uwieczniając swoją radość w social mediach. Prawda, że wygląda zachwycająco?
Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" właśnie oczekują narodzin córeczki. Jednak ich droga do rodzicielstwa była pełna bólu. Niedawno wyznali, że stracili aż 4 ciąże.
Nasza obecna ciąża jest ciążą piątą, co oznacza, że cztery ciąże wcześniej poroniłam. To było bardzo dla nas trudne, zresztą nie tylko dla nas, dla każdej osoby, która to przeżyje, to jest bardzo trudnego. Ten czas była dla nas ciężki gdy wy widzowie, widzieliście, że nam się układa, że planujemy zakup domu, że zmieniamy samochód, i tak dalej, i wiele komentarzy, wiadomości na Instagramie dostawaliśmy, że może czas na dziecko, bo zegar biologiczny nam tyka i skoro jesteśmy tak szczęśliwi to czemu nie ma dzieci. No, my chcieliśmy mieć te dzieci, ale ich po prostu nie mogliśmy mieć - mówiła na filmie opublikowanym na YouTube.