Reklama

Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta byli jedną z najbardziej lubianych par polskiej odsłony "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Niestety, zaledwie pół roku po narodzinach swojego pierworodnego synka, Franka, para postanowiła zakończyć związek. Choć oboje podkreślali, że nie zamierzają wykłócać o prawa opieki nad dzieckiem, najnowsze InstaStories mamy Łukasza bardzo zaniepokoiło fanów miłosnego hitu TVN. Czyżby Oliwia zmieniła zdanie i zamierzała utrudnić byłemu mężowi kontakt z synkiem? Sprawdźcie, jak zachowała się podczas najnowszej wizyty byłego partnera!

Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia 4": Oliwia celowo utrudnia Łukaszowi kontakt z synem?

Choć obecnie antenie TVN emitowana jest już 7. edycja społecznego eksperymentu, w którym bohaterowie wchodzą w związek małżeński z zupełnie obcą sobie osobą, bo uczestnicy poprzednich sezonów wciąż cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem sympatyków programu. Do ulubieńców widzów należy m.in. Oliwia Ciesiółka, która wzięła udział w 4. osłonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Charyzmatyczna blondynka została dopasowana do pewnego siebie Łukasza Kuchty, z którym doczekała się pierworodnego synka. Niestety, pomimo iż wydawać by się mogło, że ich sielanka będzie trwać wiecznie, zaledwie pół roku po narodzinach dziecka para rozstała się. I gdy Łukasz zdecydował się na jakiś czas wycofać z mediów społecznościowych, jego była ukochana z powodzeniem realizuje się jako instagramowa influencerka.

Co ciekawe, karierę w sieci robi także mama Łukasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", która niedawno podzieliła się z fanami niepokojącym InstaStories. Kobieta opisała na Instagramie wyjątkowo nieprzyjemną sytuację, jaka miała miejsce, gdy wraz synem pojechała do Oliwii, by odwiedzić wnuka.

- Kiedy jedziesz 1000 km do wnuka i na miejscu całujesz klamkę :( - napisała na InstaStories mama Łukasza.

Instagram @anna.ana_p

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka dzieli się problemami, ale internauci nie mają dla niej litości

Kobieta nie kryjąc swojej wściekłości pokusiła także na publikację wymownego cytatu, w którym nawiązała do ludzkiej nieszczerości.

- Brudny, zapchlony pies jest tysiąc razy lepszy niż czysty, fałszywy człowiek - napisała mama Łukasza z 4. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

Instagram @anna.ana_p

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Adam pochwalił się niepublikowanym nagraniem z podróży poślubnej

Relacja kobiety wywołała spore poruszenie wśród fanów "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Matka Łukasza postanowiła więc ponownie zabrać głos i wyjaśnić, co dokładnie się wydarzyło. Z jej relacji wynika, że wraz synem dużo wcześniej zapowiedzieli swoją wizytę u małego Frania. Ku ich zaskoczeniu, gdy dojechali na miejsce Oliwia nie wpuściła ich do domu.

- Nikogo nie obraziłam i nic złego nie napisałam, a dla wyjaśnienia, ciekawskie panie, to wizyta była umówiona, bo to była wizyta ojca dziecka, a ja tylko towarzyszyłam - wyjaśniła matka Łukasza. Jaśniepani Oliwia nie raczyła otworzyć drzwi i tyle w temacie. I tak, zrobiłam to z bezsilności i żalu - dodała.

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Joanna Lazar szykuje się do chrzcin córki! Pokazała sukienkę Zosi

Jak dotąd ani Oliwia, ani jej były Łukasz nie skomentowali sprawy. Myślicie, że para już wyjaśniła sobie to nieporozumienie, a może byli uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wejdą teraz na wojenną ścieżkę i po raz kolejny spotkają się w sądzie?

Instagram/Oliwia Ciesiółka/Łukasz Kuchta
Reklama

Warto podkreślić, że Oliwia i Łukasz wielokrotnie podkreślali, że choć ich relacja zakończyła się fiaskiem, oboje zrobią wszystko, by ich syn nie odczuł napięcia pomiędzy rodzicami. Łukasz regularnie odwiedza też Franka, a jego była małżonka wypowiada się na temat mężczyzny w samych superlatywach.

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama