Reklama

Ta dwójka najwyraźniej była sobie pisana. Krzysztof z 8. edycji "Rolnik szuka żony" bardzo szybko zdecydował się wyznać miłość Bogusi. Widzowie oglądali romantyczne zaręczyny na pomoście, a jeszcze przed emisją finału para zdecydowała się na ślub! Na tym wielkim wydarzeniu zabrakło jednak kilku osób, wśród nich Stanisława. Dlaczego? Zobaczcie, co wyznał nam w rozmowie.

Reklama

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Dziewczyna Stanisława nie napisałaby do niego listu! "Ja to absolutnie rozumiem"

Dlaczego Stanisław nie pojechał na ślub Krzysztofa i Bogusi

Ślub, i to tak szybko... po takim programie. To bez wątpienia wyjątkowa sytuacja w "Rolnik szuka żony". Krzysztof i Bogusia, których miłości kibicowały przed telewizorami miliony widzów, postanowili pobrać się nie czekając na emisję wielkiego finału show.

Na ich weselu zabrakło kilku osób. Jak wyznali ostatnio kandydaci Kamili - Janek, Adam i Tomasz nie pojechali na uroczystości, bo... nie zostali zaproszeni. Wątki w "Rolnik szuka żony" rozgrywały się osobno, a oni jeszcze wtedy nie poznali Młodej Pary. Okazję mieli dopiero podczas nagrań finałowych.

Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja u Stanisława. Młody rolnik, o którego względy starały się trzy dziewczyny, ostatecznie nie wybrał w programie żadnej. A swoim zachowaniem wzbudził sporo kontrowersji - wystarczy wspomnieć jego imprezę, nazywaną przez niektórych "stypą". On dostał zaproszenie na ślub Bogusi i Krzysztofa. Jednak nie pojechał. Jak się okazuje, nie mógł być z nimi tego dnia. A dlaczego - opowiedział o tym w rozmowie z naszą reporterką.

Samą parę ocenia bardzo pozytywnie:

Myślę, że Bogusia jest tą osobą, której szukał Krzysztof - mówi. - To po nich widać - dodaje Stanisław.

Zobaczcie, co jeszcze nam zdradził.

Reklama

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Czy Adam jest z Teresą? To Janek odpowiedział na pytanie fanów

Reklama
Reklama
Reklama