"Rolnik szuka żony": Bogusia nie odziedziczy spadku po Krzysztofie? Wciąż trwa rodzinna narada
Krzysztof z "Rolnik szuka żony" po swojej samobójczej śmierci zostawił nie tylko cierpiących bliskich, ale także spory majątek. Kto przejmie jego gospodarstwo?
Relacja Bogusi i Krzysztofa rozwijała się w błyskawicznym tempie. Rolnik zdecydował się oświadczyć ukochanej po zaledwie pięciu dniach znajomości, a kilka miesięcy później zakochani wzięli ślub. Nie mieli jednak wystarczająco dużo czasu, aby nacieszyć się sobą oraz swoim szczęściem. Teraz na głowę Bogusi oraz dzieci Krzysztofa z poprzedniego małżeństwa spadło wiele formalności związanych z majątkiem uczestnika "Rolnik szuka żony". Jak podzielą spadek i kto zaopiekuje się gospodarstwem? Sprawdźcie!
"Rolnik szuka żony": Krzysztof nie zostawił testamentu?
Bogusia i Krzysztof, zgłaszając się do programu "Rolnik szuka żony" byli po przejściach. 56-letni rolnik zaledwie trzy lata wcześniej rozstał się z żoną, a jego dorosłe dzieci wyfrunęły z gniazda i zaczęły w większych miastach budować swoje rodziny. Spośród dziesiątek kandydatek, uczestnik miłosnego show TVP od razu zwrócił uwagę na Bogusię i to jej poświęcał największą uwagę. Po zaledwie kilku dniach Krzysztof z "Rolnik szuka żony" oświadczył się ukochanej, a na ich weselu pojawili się rodzina i przyjaciele na czele z Martą Manowską, która przyznała, że było to najpiękniejsze wesele, na którym była.
Niestety, mężczyzna przekreślił swoją szansę na szczęście przy boku ukochanej i 2 czerwca Krzysztof z "Rolnik szuka żony" odebrał sobie życie. Z relacji sąsiadów wynika, że ostatnie chwile przed śmiercią były dla Bogusi i Krzysztofa z "Rolnik szuka żony" wyjatkowo trudne. 56-latek pozostawił po sobie nie tylko piękne wspomnienia, cierpienie i żal, ale także spore gospodarstwo, którym ktoś musi się zająć. Jakie ustalenia poczyniła rodzina?
- Formalności związane ze spadkiem rodzina zostawia na później, na spokojną rozmowę - powiedział informator "Super Expressu".
Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Joanna o pogrzebie Krzysztofa: "Ten moment był tylko dla jego najbliższych"
Wdowa po Krzysztofie z "Rolnik szuka żony" jest zrozpaczona i kwestie podziału majątku są ostatnią kwestią, o której teraz myśli. Z medialnych doniesień wynika, że zmarły rolnik nie zostawił testamentu, dlatego rodzina będzie musiała samodzielnie dokonać podziału majątku. Z relacji sąsiadów wynika, że Bogusia może liczyć na wsparcie zarówno swojej rodziny, jak i dzieci zmarłego męża. Na gospodarstwo z Poznania przyjechał syn rolnika, który pomaga jej w formalnościach.
- Bogusia jest zrozpaczona śmiercią Krzysztofa. Wciąż przebywa w jego gospodarstwie, rzadko wychodzi z domu. - mówią sąsiedzi.
Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Uczestnicy i fani żegnają Krzysztofa: "Uśmiech to najlepsza maska"
Depresja, z którą mierzył się Krzysztof, jest podstępną chorobą. Widzowie nie podejrzewali, że pod uśmiechem i żartami, kryje się smutek i codzienna walka. Bogusia również nie przypuszczała, że stan jej męża jest tak poważny, ponieważ razem z Krzysztofem z "Rolnik szuka żony" planowali powiększenie rodziny oraz ślub kościelny. Rolnik był nawet u księdza z pobliskiej parafii, aby zapytać o unieważnienie poprzedniego ślubu. Niestety, na drodze do spełnienia marzeń stanęła mu depresją, z którą nie umiał sobie poradzić i w wieku 56 lat odebrał sobie życie we własnym gospodarstwie.