Reklama

Zwycięzcą 6. edycji "The Voice of Poland" został Krzysztof Iwaneczko z grupy Marysi Sadowskiej. Krzysiek zachwycił jurorów już w pierwszym odcinku show, gdy podczas przesłuchań w ciemno zaśpiewał piosenkę "Nieznajomy" Dawida Podsiadło. Później szło mu różnie, Edyta Górniak przy ocenianiu jego wykonania piosenki "Uciekaj moje serce" stwierdziła, że swoją interpretacją zepsuł przekaz płynący z tego utworu. Lekcje z Marysią Sadowską przyniosły jednak oczekiwane efekty i Iwaneczko z odcinka na odcinek zyskiwał coraz większe uznanie jurorów. Jak pracę z nim wspomina Marysia Sadowska? Spytaliśmy ją o to, podczas wielkiego finału show.

Reklama

Marysia Sadowska o współpracy z Krzysztofem Iwaneczko

"My podjęliśmy z Krzysztofem bardzo duże ryzyko. Czy robić coś w co wierzymy czy też sobie trochę ułatwić. On nie miał łatwo w tym programie, nie był faworytem. Postawiliśmy na klasę, muzykę i zaryzykowaliśmy. Artysta, który nie ryzykuje nie jest artystą. Cieszę się, że nie miał do mnie żalu, że namawiam go na trudną jazzową piosenkę. Wszedł w to ze mną. Cieszę się, że wygrała jakość i wysoka kultura. To zawsze się obroni", powiedziała nam Marysia Sadowska.

Krzysztof w finale wystąpił w duecie z Natalią Kukulską, zaśpiewał piosenkę z najnowszego Bonda - 'Writing's On The Wall", wystąpił w duecie z Marysią Sadowską w piosence "Cheek to Cheek" oraz zaśpiewał swój autorski utwór. Cieszycie się, że wygrał?

Natalia Kukulska, Krzysztof Iwaneczko na planie The Voice of Poland

Krzysztof Iwaneczko, Marysia Sadowska na planie The Voice of Poland

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama