Reklama

Jak potoczą się losy Martirenti i jej chłopaka Grzegorza Milewskiego po "Love Never Lies"? Wygląda na to, że uczestnik zdradził zbyt wiele na temat tego, co stało się z jego relacją z influencerką tuż po programie. Fani jeszcze nie widzieli finału sezonu, a tu takie tłumaczenia.

Martirenti rozstała się z chłopakiem po "Love Never Lies"?

Trzeci sezon "Love Never Lies" zrobił furorę na Netflixie. Tym razem jednak wśród uczestników pojawili się również influencerzy. Była Martirenti, Agnieszka i Karolina z "Top Model" czy Łukasz i Patrycja z "Love Island". Wśród singli pojawił się także Kuba z "Hotelu Paradise" i wygląda na to, że mógł nieźle namieszać. Kuba został przypasowany do Martirenti i kilka dni wystarczyło, by Marta wkręciła się w tę znajomość. Jej chłopak oglądając ją z "willi obaw", nie ukrywał zawodu. Fani również pozwolili sobie na debatę na temat ich relacji, szczególnie, kiedy ta wyznała, że nie może być w tej relacji sobą, a jej sposób bycia przeszkadza jej partnerowi.

Ostatnia scena tuż przed wielkim finałem "Love Never Lies" zdumiała jednak widzów. Agnieszka znalazła Martirenti zapłakaną na schodach. Było to tuż po tym, jak single musieli opuścić "willę obaw". Zapytana o powód rozpaczy wyjawiła, że chodzi o Kubę.

Chłopak Martirenti z "Love Never Lies" zdradził za dużo?

Na to, jak potoczyły się losy par po "Love Never Lies" i komu udało się przetrwać, a komu nie, fani będą musieli poczekać do 4 marca, kiedy Netflix wyemituje finał sezonu. Z kolei reunion będzie można zobaczyć już 9 marca. Zanim to jednak nastąpi Grzegorz Milewski zabrał głos na Instagramie i podziękował widzom za wsparcie:

Po prostu dziękuję, że jesteście. Chciałem się tylko przywitać, podziękować Wam wszystkim za wsparcie i to ciepło którym mnie obdarzyliście. Wszyscy jesteście przekochani i doceniam Was z całego serca!

Jedna z widzek napisała:

Grzesiu jesteś super , nie zasłużyłeś na takie traktowanie jakie Marta ci dała , to że płakała za gościem którego znała 3 dni jest żenująca, Marta mówiła ciągle o tych różnicach charakteru i obrażała się o to jak dogadywałeś się z Janką . Jesteś super i będziemy cię wspierać

Komentarz chłopaka Martirenti był bardzo wymowny:

Mimo wszystko szanuje jej uczucia, nie żywię żadnej urazy, życzę jak najlepiej i tego się będę trzymał.

Widzowie o zachowaniu Martirenti w "Love Never Lies"

Zachowanie Martirenti i to jak szybko zainteresowała się Kubą z "Hotelu Paradise" w "Love Never Lies" budzi sporo emocji w sieci. Niektórzy starają się zrozumieć dziewczynę:

A może płakała nie za typem, którego znała 3 dni tylko za tym jak mogła się czuć? Tak wiesz, normalnie. Być tym kim jest a nie hamować się we własnym domu przed człowiekiem, którego kocha?!
To skoro się hamowała to po co w ogóle wchodziła w ten związek , kochała go ale skoro nie mogła być sobą to trochę to jednak nie miało sensu
Typiara zapomniała totalnie o swoim chłopaku, którego tak podobno kochała. Rozumiem, że zdała sobie sprawę że nie są dopasowani, ale to nie jest równoznaczne z tym, że się odkochujesz, totalnie tracisz głowę i tęsknisz za chłopakiem którego znasz kilka dni jeszcze moment temu płakała, bo tamten chodził w gaciach przy innej. No ale wiadomo już, że nie są razem, on jest już w szczęśliwym związku i całe szczęście.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama