"Mam bardzo dobre przeczucia" Manowska zdradza kulisy 5. edycji "Rolnika"! Będzie się działo!
"Mam bardzo dobre przeczucia" Manowska zdradza kulisy 5. edycji "Rolnika"! Będzie się działo!
Nie możemy się doczekać!
1 z 4
Marta Manowska od kilku lat jest prowadzącą program "Rolnik szuka żony". Ta ciepła i czarująca blondynka jednym uśmiechem potrafi zjednać sobie ludzi. Uczestnicy, których spotyka na swojej drodze, otwierają się przed nią i opowiadają o nawet najtrudniejszych przeżyciach. Marta Manowska bardzo to docenia i szanuje. Niedawno postanowiła nawet wrócić do uczestników poprzednich edycji "Rolnika" i sprawdzić, jak ułożyło im się życie. Czy są szczęśliwi? A może wrócili do punktu wyjścia? Marta Manowska spisała to wszystko w swojej książce.
Teraz czeka ją kolejny sezon, w którym po raz kolejny będzie występowała w roli posłannika dobrej nowiny. Jak Marta Manowska ocenia 5. edycję "Rolnik szuka żony", którą zobaczymy na antenie TVP1 już jesienią? Czy ma swoich ulubieńców? Zobaczcie naszą galerię i dowiedzcie się więcej!
POLECAMY: Uczestnicy 5. edycji "Rolnika" poznali swoje kandydatki! "Aż mi ciarki przeszły"
2 z 4
Jak co roku frekwencja dopisała! Tysiące kobiet i mężczyzn z całej Polski postanowiło napisać listy do kandydatów, którzy zauroczyli ich swoją osobowością. Przypomnijmy, że w Wielkanoc TVP1 wyemitowała pilotażowy odcinek, w którym przedstawiono wszystkie sylwetki rolników. Uczestnicy są już po pierwszych spotkaniach z wybranymi osobami. Kolejnym etapem jest pobyt kandydatów i kandydatek w domu rolników i rolniczek. Czy Marta Manowska czuje, że z tych spotkań może narodzić się miłość? Zobaczcie kolejny slajd!
3 z 4
Marta Manowska w rozmowie z serwisem se.pl zdradziła, że ma dobre przeczucia co do 5. edycji programu "Rolnik szuka żony"!
- (...) czuję bardzo dużo szczerości, prawdy i dobrych intencji, a to jest najważniejsze. Co roku marzę o tym, żeby w programie znalazły się osoby, które naprawdę poważnie do tego podchodzą. Nie mówię, że mają być poważne, bo mają być uśmiechnięte, szczęśliwe i pełne emocji, ale że poważnie podchodzą do tych poszukiwań, że to brak drugiej osoby ich tutaj przywołał. Mam poczucie, że w tym roku to są właśnie takie osoby, że mamy szansę sięgnąć do pierwszej edycji, kiedy wszystko było takie czyste, kiedy ta prawda poszukiwań istniała. To nie jest tak, że z tego programu ma powstać pięć małżeństw. Jeżeli one powstaną, to jest najpiękniejszy finał, jaki możemy sobie wymarzyć, ale ważna jest każda relacja, każda przyjaźń, każda zmiana, która następuje w człowieku - zapewnia Marta Manowska.
4 z 4
Prowadząca "Rolnik szuka żony" przyznała także, że każda z napotkanych przez nią osób jest inna: jedni łatwiej nawiązują znajomości, inni z kolei potrzebują więcej czasu na to, aby się otworzyć.
- Jest osoba, która się bardzo pięknie zmienia i otwiera. Nasze pierwsze spotkanie nie było łatwe, a potem kiedy przyjechałam z listami, zobaczyłam osobę, która jest uskrzydlona, która złapała wiatr w żagle, i która zupełnie inaczej się uśmiecha. Jest jedna osoba optymistyczna, wesoła, dowcipna i myślę, że będzie takim wodzirejem dla całej grupy. Jest też osoba bardziej stateczna, inna jest bardziej schowana z emocjami, jest osoba, która trochę się powściąga, ale z drugiej strony ma w sobie duże pokłady humoru. Oni trochę się jeszcze chowają, ale powoli też już z nich wypływa taka radość z tego, że to zrobili, że się odważyli i zgłosili do tego programu - zdradza Marta Manowska.
Trzymamy kciuki za wszystkich rolników i mamy nadzieję, że uda im się znaleźć wielką miłość!