"Love Island": zapłakana Laura o stanie zdrowia córeczki: "Dzisiaj nadszedł ten dzień..."
Laura Sieka z 3. edycji "Love Island" podzieliła się z fanami informacjami, dotyczącymi stanu zdrowia córki. Nie mogła powstrzymać łez. Padły wzruszające słowa.
Laura Sieka, którą mieliśmy okazję poznać w 3. edycji randkowego show "Love Island" niedawno została mamą. Niestety, ze względu na zdrowotne komplikacje córki nie mogła cieszyć się tym pięknym okresem Teraz ze łzami w oczach wyznała, jak się czuje Mia. Świeżo upieczona mama nie była w stanie ukryć szargających nią emocji. Zwróciła się także do licznych fanów.
"Love Island": Laura na temat córki
Laura Sieka od początku swojej przygody w show "Love Island" zaznaczała, że do programu przybyła po prawdziwą miłość. Pomimo faktu, że jej pobyt w "Casa Amor" zakończył się wizytą na "Wyspie Miłośći", uczestniczka u boku Maćka nie zagrzała długo miejsca. Niedługo po zakończeniu show miłość przyszła do niej sama. Niedawno Laura z "Love Island" przywitała na świecie córeczkę. Niestety, już w czasie ciąży okazało się, że jej pociecha jest chora i tuż po przyjściu na świat czeka ją operacja.
18 sierpnia Mia przeszła zabieg, a Laura z "Love Island" relacjonowała, jak czuje się jej córka. Po któtkiej przerwie od mediów społecznościowych, Laura wróciła na Instagram, aby podzielić się z internautami pewną informacją. Łzy w jej oczach zwiastowały kłopoty:
- Dzień dobry kochani, odzywam się do Was po krótkim odpoczynku - zaczęła.
Na szczęście szybko okazało się, że ma do przekazania szczęśliwa nowinę!
- Dzisiaj nadszedł ten dzień, taki... mojego prawdziwego szczęścia... Dziś pierwszy raz mogłam wziąć na ręce Mie. Bardzo się z tego powodu cieszę... Jestem bardzo z niej dumna. Wczoraj jeszcze lekarze zapowiadali, że mogła być kolejna operacja, jednak nasze dzieciątko jest zbyt waleczne i sobie na tą decyzję nie pozwoliło. Od najbliższych kilku dni będziemy mogli już ją brać na ręce, przytulać ją, spędzać z nią więcej czasu. No i co? No i byle jak najszybciej mogła już z nami wrócić do domu - zapowiedziała.
Zobacz także: "Love Island 6": Paulina Wilk najładniejszą uczestniczką w historii show? Fani są pewni
Uczestniczka "Love Island" nie kryła swoich emocji i wzruszenia. Zaznaczyła, że ostatni czas nie należał do najłatwiejszych. Jednak, najgorsze już za nią:
- Ten czas odpoczynku i walki z myślami, bo jednak tęsknota, bardzo przeważała nad tym wszystkim... No i wyszło, że jestem beksą. Tak naprawdę to są łzy szczęścia i emocje, które mam teraz w sumie nie są do opisania. Bardzo jestem z niej dumna. Bardzo się cieszę, że to tak szybko idzie, w takim szybkim tempie, z etapu na etap i że nasza kruszynka walczy też o to żeby być jak najszybciej z nami, w domu. I żebyśmy mogli w końcu celebrować ten wspólny czas, razem, nie w szpitalu, ale już w domku.
Zobacz także: "Love Island 6": Widzowie rozczarowani zmianami w programie! "Fajnie było jak wybierali w ciemno"
Następnie świeżo upieczona mama opublikowała zdjęcie ze swoją pociechą, a także zwróciła się do fanów. Okazało się, że w tym trudnym okresie mogła liczyć na ich wsparcie i słowa otuchy:
- Dziękuje Wam za wszystkie wiadomości, czytałam każda wiadomość z osobna, tak samo i Bartosz. Cieszymy się i bardzo jesteśmy wdzięczni, że otaczamy się tak życzliwymi ludźmi. Dziękujemy bardzo.
Córeczka celebrytki ma wadę rozwoju GASTROSHISIS, związaną z wytrzewieniem jelit poprzez ścianki brzuszka. Okazuje się jednak, że maleństwo jest na tyle silne, aby przezwyciężyć wszelkie przeciwności - zupełnie podobnie jak jej rodzice. Całej rodzinie życzymy dużo zdrowia i wytrwałości oraz samych równie szczęśliwych wiadomości!