Reklama

5. sezon "Love Island" to dla widzów prawdziwy rollercoaster. Uczestnicy nie są stali w uczuciach, a ciągłe poszukiwanie nowych partnerów kończy się rozstaniami, zmiennymi decyzjami i niepewnością. Jak się okazuje, najwięcej emocji wzbudzają jednak Ania i Włodek. Oboje zaszli internautom za skórę! Nową edycję śledzą także uczestnicy wcześniejszych sezonów i nie szczędzą ostrych komentarzy! Ola z "Love Island", która zawsze mówiła to, co myśli, zaskoczyła fanów ostrą ripostą na temat ostatniego odcinka. Trudno nie zgodzić się z krytyczną recenzją relacji Włodka i Ani.

Reklama

"Love Island" Ola ostro o nowej edycji: "Czuję się jakby mnie ktoś skopał

Ostatnie odcinki "Love Island" generują mnóstwo emocji, niestety w większości tych złych. Widzowie nie zgadzają się z wynikami głosowania internautów, a dodatkowo fani byli wściekli, że w wyniku głosowania uczestników z programu odpadła Julia zamiast Ani. Jak się okazuje, ten fakt nie tylko rozwścieczył internautów, ale także byłych uczestników "Love Island", którzy pilnie przyglądają się temu, co dzieje się na wyspie miłości. Ola z "Love Island 4", którą niektórzy widzowie kochali, a niektórzy nie znosili za bezpośredniość i szczerość, dała dość ostrą recenzję nowej edycji. Uczestniczka zdecydowanie nie mogła znieść tego, co zaszło między Włodkiem i Anią. Zresztą rozstanie Ani i Włodka ostro skomentowała sama Doda!

Nie dość, że Włodek po tym, jak po raz kolejny dostał od Ani kosza, uratował ją przed odpadnięciem, to jeszcze w kolejnym parowaniu znów stworzył z Anią parę! Ola na Instagramie w wielkich emocjach napisała:

- Włodek wejdzie do tej samej rzeki 1000500100900 razy, bo to toksyczna relacja! Dajcie mi znać, jak sprawy się naprawią. Na razie nie mam nerwów na oglądanie "LI". Przepraszam, ale mnie to przerosło! - napisała na swoim Instagramie Ola.

ola_loveisland4/Instagram

Zobacz także: "Love Island 5" widzowie zrozpaczeni po odpadnięciu Julii: "To Anka powinna odpaść"!

Ola już następnego dnia postanowiła odnieść się do swoich krytycznych słów. Uczestniczka nadal nie ukrywała, że to, co dzieje się w "Love Island" wymaga od niej ogromnej cierpliwości, a ostatnie wydarzenia na wyspie miłości mocno wyprowadziły ją z równowagi! Ola zdecydowała się odciąć od nieprzyjemnych wrażeń, ale zanim to zrobiła, znów wróciła pamięcią do swoich odczuć z momentu oglądania "Love Island":

-Chciałabym już ten weekend rozpocząć w przyjemnym klimacie, a więc ja również czuje się zdruzgotana, zszokowana, jestem wściekła, czuję się jakby mnie ktoś skopał, sponiewierał, zdeptał, a do tego spuścił w kiblu. Ale trzeba jednak znaleźć jakiś pozytyw tego wszystkiego i jakieś takie dobre strony. No i dobrą stroną to jest to, że już na pewno w kolejnym odcinku poleci Anka, więc to coś takiego małego na poprawę humoru - stwierdziła Ola na Instagramie.

ola_loveisland4/Instagram

Ola przyznała także, że wciąż wierzy, że w programie sprawy uczestników poukładają się dobrze. Uczestniczka zdradziła nawet fanom sposób na pozbycie się nerwów:

- Jest jeszcze taka dobra rada, którą dostałam od przyjaciółki, że jak nie możemy na coś patrzeć, to zamykamy oczy, a następnie myślimy o rzeczach bezsensownych, które nas z tego wytrącą. I na przykład się można zastanowić czy Eskimosi handlują lodem, czy pingwiny mają kolana, co chcecie, ale to działa - poradziła fanom Ola i zdradziła, że sama tak robi.

Ostatecznie Ola przyznała, że ogromną nadzieję pokłada w nowych 5 uczestnikach z "Casa Amor", którymi okazali się osoby z wcześniejszych edycji "Love Island"! Może faktycznie porządki na wyspie miłości bardzo się zmienią, a panowie, których fani uwielbiali, wprowadzą wreszcie do programu trochę pozytywnej energii.

Zobacz także: "Love Island 5": Ania znów wybrała Włodka, a w sieci zawrzało. Wszystkie panie musiały opuścić willę!

Mat. prasowe
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama