Reklama

Stella z "Love Island 3" w ostatnim wywiadzie wróciła do wspomnień z czasów udziału w programie. Choć wiele dzięki niemu zyskała, w efekcie musiała zmagać się nie tylko z negatywnymi komentarzami pod swoim adresem, ale też z problemami zdrowotnymi, które zaczęły się podczas pobytu na rajskiej wyspie. Zobaczcie, co przytrafiło się uczestniczce miłosnego show.

Reklama

"Love Island 3": Stella podsumowuje udział w show: "Czułam się jak królik doświadczalny"

Stella Staniszewska z "Love Island 3" w programie stworzyła parę z Piotrem Szczurkiem. Tych dwoje miało się ku sobie od samego początku i mieli nadzieję, ze uda im się kontynuować relację także po wyłączeniu kamer i po powrocie do Polski. Para odpadła z show tuż przed wielkim finałem, bo tak zdecydowali inni uczestnicy. Widzowie natomiast bardzo polubili Sandrę i szczerze jej kibicowali, także po tym, jak gruchnęła wieść, że jej związek z ekranowym partnerem nie przetrwał. Okazuje się jednak, że "od kuchni" wszystko wyglądało znacznie gorzej:

Nie lubię wystąpień publicznych, jestem raczej introwertyczką. Momentami czułam się jak królik doświadczalny. Ciągle czułam w ciele napięcie - wyznała dziewczyna, wspominając program

Zobacz także: "Love Island 7": Julia rozpuściła kwas z ust! "Najgorszy ból jaki czułam". Pokazała się po zabiegu

Instagram @stella__staniszewsk

Stella z "Love Island 3" udzieliła wywiadu "Wysokim obcasom", w którym opowiedziała o ciemniejszych stronach telewizyjnej przygody. Wiedziała, na co się pisze, ale przyznała, że wszechobecne kamery działały na nią paraliżująco, zawstydzała ją świadomość, że jest filmowana nawet w łazience. Bała się, jak otoczenie zareaguje na jej ekranowe poczynania:

Po kilku dniach przyzwyczaiłam się do kamer w łazience, ale przez cały program stresowałam się tym, jak wypadnę, czy nie palnę nic głupiego, jak pokażą mnie kamery, czy nie przyniosę mamie wstydu

Szybko przekonała się, że to, co czuła, nie było zwyczajną tremą, tylko chronicznym stresem, który zaczął ujemnie oddziaływać na jej zdrowie. W końcu rozregulował się jej cykl menstruacyjny:

Byłam zestresowana do tego stopnia, że zatrzymała mi się miesiączka. Okres wrócił dopiero osiem miesięcy po powrocie do Polski - wyznała była "islanderka"

Mat. prasowe

Mało tego, musiała zmagać się też z falą nieprzychylnych komentarzy, które pojawiły się w sieci po tym, jak wyemitowano jej wideo-wizytówkę, prezentującą jej postać widzom:

Wiem, że ludzie często oceniają innych po wyglądzie. Gdybym była po drugiej stronie ekranu i zobaczyła taką wizytówkę, pewnie pomyślałabym o sobie podobnie. Ale każdy na tych wizytówkach wyszedł niekorzystnie, możliwe, że był to zaplanowany ruch. Po kolejnych odcinkach widać było w komentarzach, że ludzie zmieniają o mnie zdanie. Zobaczyli, że jestem normalną dziewczyną, przy tym bardzo wrażliwą i empatyczną - podkreśliła Stella Staniszewska

W końcu się udało - fani formatu przekonali się do Stelli. Dziewczyna zyskała 100 tys. followersów na Instagramie, ale później dowiedziała się, że popularność w sieci ma też ciemniejsze strony. Każdy jej ruch podlegał ocenie, podobnie jak zmiany wizerunku. Stella z "Love Island 3" padła ofiarą hejtu, gdy internauci orzekli, że przesadziła z modyfikowaniem wyglądu twarzy.

@stella__staniszewska, Instagram

Dziś Stella z "Love Island 3" jest szczęśliwie zakochana w mężczyźnie spoza show-biznesu i pracuje w studiu tatuażu. Zaznacza, że udział w show jej nie zmienił i pozostała normalną dziewczyną, która odważyła się na telewizyjną przygodę. A co wy na to? Spodziewaliście się, że udział w "Love Island" tak wiele Stellę kosztował?

Reklama

Zobacz także: "Love Island 7": Ola zarzuca Adamowi kłamstwo: "Nie potwierdzę czegoś, co nie miało miejsca"

Instagram/stella__staniszewska
Instagram/stella__staniszewska
Reklama
Reklama
Reklama