Reklama

Dla uczestników finałowy tydzień "Hotelu Paradise" wcale nie jest taki łatwy. Choć wszyscy spodziewali się, że z pewnością ostatnia prosta, "prostą" się nie okaże i tak nie kryli zaskoczenia, gdy do gry wróciło aż dwóch uczestników. Michał "Mike" i Łukasz od samego swojego wejścia wzbudzili w ekipie mocne emocje i strach. Jak się okazało, słuszny, bo panowie wyrzucili z programu Przemka. Widzowie i uczestnicy ledwo odetchnęli po nowych porządkach, a tymczasem Nana ogłasza, że w programie pojawił się ktoś "w jej typie". O co chodzi?

Reklama

"Hotel Paradise": Nana zakochała się w programie? Mówi o nowych!

Nie jest tajemnicą, że dla Nany i Łukasza relacja w "Hotelu Paradise" ma charakter raczej przygody niż poważnego związku. Choć tak naprawdę para jest nierozłączna, wciąż dba o swoją relację to raczej miłości z tego nie będzie. Łukasz zresztą jakiś czas temu wygadał się, że jest singlem i że w prawdziwe uczucie, póki co nie wierzy. Nana także nie ukrywa, że między nią a Łukaszem nie ma miłości, a jedynie koleżeństwo. Uczestniczka mimo to raczej nie spogląda na innych mieszkańców wyspy z zainteresowaniem i nie szuka miłości. Wygląda na to, że w parze z Łukaszem chce wytrwać do samego finału.

Tym bardziej więc widzów zaskoczyło nagłe wyznanie Nany, która skomentowała jeden z odcinków "Hotelu Paradise" a dokładanie scenę, w której uczestnicy zauważyli w swojej jadalni na dworze, pięknego, ale bardzo jadowitego węża. Panowie chcieli popisać się i wynieść gada na bezpieczną odległość, jednak ostatecznie nie umieli sobie z tym zadaniem poradzić. Z pomocą więc przyszli pracownicy hotelu, którzy doskonale znając się na rodzimej faunie, wiedzieli jak ze słodkim, ale bardzo niebezpiecznym wężem sobie poradzić. Nana widząc rosłych panów, którzy przyszli z pomocą nie ukrywała swojego zachwytu nad ich sylwetką i urodą. Na swoim Instagramie napisała nawet:

Wreszcie weszli uczestnicy w moim typie!

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Oha pokazała zdjęcie z chłopakiem! To któryś z uczestników?

Panowie zrobili na Nanie naprawdę duże wrażenie! Uczestniczce spodobało się, jak pracownicy hotelu podeszli do zagrożenia. Później okazało się, że naprawdę było się czego bać. Wąż, który zawitał w "Hotelu Paradise" to mamba pospolita, bardzo jadowity gad, przed którym uciekają nawet rodowici mieszkańcy Zanzibaru! Fani bardzo przejęli się niebezpieczeństwem, które groziło uczestnikom:

-Przecież to była mamba pospolita, bardzo jadowity wąż
-Ten wąż to mamba pospolita - jest silnie jadowity - Vanessa miała sporo szczęścia, że jej nie ukąsił... szok

screen/Player.pl
Reklama

Widzowie mają mieszane uczucia co do Nany. Uczestniczka jest jak na razie w dość bezpiecznej parze i póki nie przegra którejś z konkurencji lub nie wydarzy się coś, co zablokuje jej parę, może raczej spokojnie doczekać finału. Z jednej strony fani kibicują Nanie, doceniając jej neutralność i dystans od wszelkich "konspir" z drugiej zaś strony krytykują ją za ubogie słownictwo i infantylny sposób bycia. Uczestniczka zresztą odniosła się do tej krytyki i zapewniła, że tylko taką "grała". Czy ta "gra" pozwoli jej dojść do finału? Jak myślicie?

SCREEN/PLAYER.PL
Reklama
Reklama
Reklama