Reklama

Chociaż czwarta edycja "Hotelu Paradise" już za nami, fani randkowego programu TVN7 nadal z wypiekami na twarzy śledzą dalsze losy uczestników - w tym również Łukasza. Zwłaszcza że po zakończeniu ostatniego sezonu miłosnego show Łuki zdradzał internautom zakulisowe smaczki produkcji. Duże zainteresowanie wzbudziła również jego relacja z Kejti. W ostatnim czasie jednak uczestnik zniknął z mediów społecznościowych. Okazało się, że miał bardzo ważny powód, by zrobić sobie przerwę od Instagrama.

Reklama

Wreszcie widzowie "Hotelu Paradise" dowiedzieli się, dlaczego Łukasz przestał regularnie aktualizować swój profil w mediach społecznościowych. Uczestnik zdradził, że już od pewnego czasu czuł się gorzej, dlatego musiał zająć się swoim zdrowiem, z którym - jak się okazało - nie jest najlepiej. Co ujawnił Łuki?

"Hotel Paradise": Łukasz szczerze o problemach zdrowotnych. "Były to stany podobne do omdleń"

Po przerwie od mediów społecznościowych Łukasz z "Hotelu Paradise" odezwał się do swoich fanów na Instagramie. Uczestnik randkowego show TVN7 zdradził, że jego mniejsza aktywność spowodowana jest problemami ze zdrowiem. Nie zapomniał też podziękować internautom, którzy wspierali go przez cały ten czas i zaoferowali mu pomoc. Bez tego być może nadal nie wiedziałby, co mu dolega.

Jak mogliście zauważyć, ostatnio jest mnie tu naprawdę bardzo mało. To ze względu na moje problemy zdrowotne. Z tego miejsca chciałbym wam podziękować za wszystkie wiadomości. (...) Bardzo wam dziękuję za zaangażowanie, za pomoc, którą otrzymałem - powiedział na wstępnie Łuki.

Początkowo uczestnik "Hotelu Paradise" sam nie wiedział, skąd wzięło się jego niskie samopoczucie. Łukasz ujawnił, że w ostatnich tygodniach towarzyszyło mu ciągłe uczucie wyczerpania. Okazało się, że nawet po przespanej nocy nie mógł zebrać sił, żeby normalnie funkcjonować. Do niedawna Łuki podejrzewał, że to efekt ubiegłego roku, który był bardzo intensywny. Myślał, że nie doszedł do siebie po przygodzie z miłosnym programem, która wiązała się z wyjazdami i imprezami.

@lukasz_hotelparadise4

Zobacz także: "Hotel Paradise 5": Klaudia El Dursi pokazała nagranie z pierwszego Rajskiego Rozdania! "Ważny wieczór"

Moje problemy zaczęły się od tego, że wracałem do domu bardzo zmęczony. Rano w ogóle nie mogłem wystartować, tłumaczyłem sobie to tym, że moje życie przez "hotel" stało się bardzo aktywne - dużo wyjazdów, spotkań, imprez, wszystkiego... - mówił.

Z czasem jednak Łukasz zaczął obserwować jeszcze bardziej niepokojące objawy. Uczestnik "Hotelu Paradise" przyznał, że miewał stany przypominające omdlenia. Chociaż odżywiał się i spał, to ciągle brakowało mu sił na nawet najprostsze czynności. Zdarzało się, że czuł się słabo także podczas jazdy samochodem. Życie Łukiego zaczęło się kręcić wokół spania, które i tak nie przynosiło regeneracji.

Ale doszło do tego stopnia, że w pracy, czy jadąc w samochodzie dochodziło do takich sytuacji, że po zjedzeniu lub nawet na czczo oczy zaczynały mi uciekać i były to stany podobne do omdleń czy zasypiania. Po pracy przychodziłem do domu, jedyne o czym myślałem to łóżko. Zero, totalnie zero siły - wyjaśnił.

@lukasz_hotelparadise4

Wreszcie Łukasz poważnie skupił się na swoim zdrowiu i wybrał się do specjalistów. Po konsultacji wyszło na jaw, że jego organizm nie funkcjonuje prawidłowo. Lekarze zdiagnozowali u niego duże problemy z gospodarką cukrową. Uczestnik "Hotelu Paradise" ujawnił, że wyniki badań pozostawiają wiele do życzenia. Nie ukrywał też, że najprawdopodobniej sam doprowadził do takiego stanu, prowadząc niezdrowy tryb życia.

Po wstępnych badaniach doszliśmy do wniosku, że mam bardzo duże problemy z gospodarką cukrową. (...) Takie wyniki mają ludzie z cukrzycą. Także nie jest za wesoło, ale też wiem, że doprowadziłem się tak naprawdę do tego sam. Codziennie potężna ilość energetyków, nieregularność w jedzeniu, to jedzenie było totalnie syfiaste. Traktowałem swój organizm jak totalny śmietnik - dodał.

ADAM JANKOWSKI/REPORTER

"Hotel Paradise": Czy Łukasz i Kejti nadal są parą?

Po zakończeniu czwartej edycji programu "Hotel Paradise" Łukasz i Kejti zaskoczyli wszystkich tym, że są razem. W trakcie emisji randkowego show wszystko wskazywało na to, że między uczestnikami jednak nie ma chemii. Sam Łuki przyznał, że zaczął lepiej poznawać partnerkę dopiero pod koniec programu.

Na imprezie z okazji wielkiego finału "Hotelu Paradise" Łukasz i Kejti pocałowali się, szokując wielu widzów programu. Uczestniczka także w wymowny sposób odniosła się do ich relacji i odpadnięcia z show, pisząc: "Przegrałam bitwę, ale wygrałam wojnę". Później w rozmowie z internautami ujawniła, że na Zanzibarze wszyscy musieli grać w grę, która nie zawsze znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Dodała, że dopiero z czasem między nią i Łukim zaczęło iskrzyć.

ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Zobacz także: "Hotel Paradise": Natka zwróciła się do uczestników 5. edycji. Zaliczyła wpadkę i zdradziła za dużo?

Prawdziwe relacje nawiązują się po programie. Po prostu, coś zaiskrzyło, kontakt się zdecydowanie polepszył, zaczęliśmy się spotkać i tak wyszło - napisała.

Reklama

Jednak ostatnio Kejti nie pojawia się na Instagramie Łukasza. Czy związek pary ostatecznie nie przetrwał jednak próby czasu? Z fotografii można też wywnioskować, że uczestnicy nie bawili się razem w sylwestrową noc. Jaka jest prawda? Być może dowiemy się niedługo.

Reklama
Reklama
Reklama