Reklama

Jay z "Hotelu Paradise" w trakcie świąt wielkanocnych trafił do szpitala. Uczestnik show TVN 7 nie zdradził nic więcej, po kilku godzinach odezwał się jednak do zaniepokojonych obserwatorów na Instagramie:

Reklama

Kochani, uważałem, że to jest prywatna sprawa i nie chciałem o tym mówić, ale okazaliście mi niesamowitą ilość miłości i wsparcie - pisze Jay.

Co ma na myśli?

Jay z "Hotelu Paradise 5" ma depresję

Jay w "Hotelu Paradise" szybko zdobył sympatię widzów, którzy najbardziej doceniają go za dojrzałość. W trakcie trwania programów chłopak jest wyjątkowo szczery i otwarty, często odpowiada również na pytania fanów dotyczące jego życia. Na Instagramie Jay z "Hotelu Paradise 5" powiedział, że ma depresję, ale choruje również bulimię. Kiedy w Wielkanoc uczestnik show TVN 7 trafił do szpitala, fani zaczęli się o niego martwić. Jeremiah podziękował za wsparcie w dwóch postach na InstaStories, a także zdradził, że pobyt w szpitalu łączy się właśnie z depresją:

Kochani, uważałem, że to jest prywatna sprawa i nie chciałem o tym mówić, ale okazaliście mi niesamowitą ilość miłości i wsparcie. Dziękuję i doceniam to. Ostatni czas był dla mnie wyjątkowo trudny. Może w grę, która się nazywa "Hotel Paradise" byłem najlepszy, ale gra, która się nazywa życie, nie jestem. Depresja to poważna choroba, zmagam się z nią od kilku lat. Jej konsekwencje bywają różne, nawet te tragiczne, w których możemy stracić życie. Pod wpływem emocji wszystko może się stać. Wy proszę doceniacie swoje życie, nie bagatelizujcie sygnałów, jeśli potrzebujecie pomocy, dajcie o tym światu znać, zanim stanie się tragedia. Ja też jestem tu dla Was i dzięki Wam. Trzymajmy się razem - pisze Jay.

Instagram

Jay z "Hotelu Paradise 5" bardzo dziękuje za wsparcie i cieszy się, że ma dla kogo żyć. Nie pozostaje nam nic innego, niż trzymać kciuki za zdrowie chłopaka!

Reklama

Zobacz także: "Hotel Paradise 5". Eliza wyznaje: "Moja relacja z Jay'em nie wyglądała tak, jak jest przedstawiona"

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama