"Hotel Paradise 5": Eliza zaniepokoiła fanów: "Strasznie się wystraszyłam"
Okazuje się, że po powrocie do Polski problemy Elizy i Jaya z "Hotelu Paradise 5" nadal się nie kończą. Para kolejny raz przeżyła straszne chwile.
Eliza z "Hotelu Paradise" opublikowała w sieci niepokojącą relację. "Tyle krwi było, że masakra" - pisze na swoim Instagramie wyraźnie zaniepokojona Eliza z piątej edycji randkowego show. Co się stało? Uczestniczka show wyjaśniła, o co chodzi za sprawą Instagrama. To właśnie tam wylądowały niepokojące kadry.
"Hotel Paradise 5": Eliza o ciężkich chwilach w jej życiu
W ostatnim czasie sporo się działo u ulubieńców telewidzów z piątej edycji miłosnego show TVN-u. Wszystko przez to, że jakiś czas temu Eliza i Jay postanowili opuścić na jakiś czas Polskę i ruszyć po prawdziwą przygodę do Afryki. Tą jednak szybko zweryfikowała rzeczywistość, która nie była kolorowa. Wówczas okazało się, że pomimo pięknych widoków, życie na odległym, egzotycznym kontynencie nie zawsze przypomina raj. Jay i Eliza z "Hotelu Paradise 5" regularnie wpadali w tarapaty. Para kilka razy lądowała w szpitalu i mierzyła się z poważnymi problemami. Okazuje się jednak, że Polsce również nie jest lepiej.
Zobacz także: Wiktoria z "Hotelu Paradise" gorzko o "Love Island". "Dużo tam jest ustawek"
We wtorkowe popołudnie na Instagramie uczestniczki "Hotel Paradise" pojawiły się wpisy, które zaniepokoiły jej fanów. Wówczas okazało się, że jej pies musi przejść operację:
- Odstawiam Lusię na operacje. Ma parę guzów, które trzeba usunąć - napisała.
Prawdziwe kłopoty zaczęły się jednak dopiero po operacji:
- Lusia mi bardzo zaczęła krwawić po operacji i musieliśmy wrócić do weterynarza i znowu ją zostawić. Strasznie się wystraszyłam, bo ona malutka 5 kg waży, a tyle krwi było, że masakra. W jednym momencie zaczęła z niej już kapać - poinformowała.
Zobacz także: Launo o powrocie Miłosza do "Hotelu Paradise". Wspomniała o Wiktorii
Uczestniczka "Hotelu Paradise" poinformowała, że wszystko dobrze się skoczyło:
- Już w domku. Dzisiaj jeszcze ją na kroplówkę trzeba zawieść - napisała.
Jay także był zaangażowany:
- Dzielna pacjentka: Luna Milewska. Mając za sobą tak poważną operację czuje się naprawdę dobrze - dodał, publikując zdjęcie z pupilem.
Trzymamy więc kciuki za Lusię.