Uczestnicy 4. edycji "Hotelu Paradise" w ciągu kilku miesięcy spędzonych w programie zdążyli znaleźć bardzo bliskie osoby, ale także wrogów! Relacje mieszkańców hotelu zmieniały się z czasem, jednak niektóre żale czy niechęci pozostały do dziś, mimo że minęło już 9 miesięcy od zakończenia nagrań do programu.

Reklama

Osobą, której najtrudniej było się odnaleźć pośród hotelowych osobowości była Wiktoria, do której wielu uczestników nawet nie ukrywało niechęci! Jedną z takich osób była Launo, o której Wiktoria wspomina po tak długim czasie. Czy dziewczyny kiedykolwiek doszły do porozumienia?

"Hotel Paradise 4" Wiktoria o uczestnikach hotelu: "Mam żal do ludzi, ale nie będę im tego wytykać"

Obecność Wiktorii w programie odbiła się szerokim echem. Widzowie z zaskoczeniem obserwowali pierwszą taką sytuację, gdy niemal cała grupa stała przeciwko jednej uczestniczce. Gdy Wiktoria weszła do programu, przywitały ją złowrogie spojrzenia w szczególności ze strony pań. Przykra Puszka Pandory była zaledwie początkiem wzajemnej niechęci. Gdy na Launo i resztę dziewczyn spadła fala krytyki za takie podejście do Wiktorii, Launo przyznała, że wyjaśniła sobie wszystko z Wiktorią po programie i mają normalny kontakt. Tym słowom już wtedy zaprzeczyła Wiktoria, jednak teraz zrobiła to po raz kolejny.

Podczas "live" na którym tłumaczyła swoje relacje z innymi przyznała, że tuż po zakończeniu programu starała się utrzymywać "normalne" kontakty z innymi uczestnikami. Na imprezie, na której zebrali się mieszkańcy hotelu, by obejrzeć pierwszy odcinek, nie zabrakło także Wiktorii, jednak teraz uczestniczka wyjaśniła, że nie pojawiła się tam, bo jej stosunki z innymi były udane, a z kurtuazji. Co więcej, jak się okazuje, to emisje odcinków, a nie samo przebywanie w "Hotelu Paradise" poróżniło ją z innymi, a szczególnie z Miłoszem:

-Najbardziej rozczarowana poczułam się w trakcie emisji Hotelu, jak zobaczyłam, co tak naprawdę było o mnie mówione. Nie ukrywam, że najwięcej wylałam łez przez Miłosza, bo moje uczucie było bardzo prawdziwe i nawet po całym hotelu pisałam do Miłosza i w ogóle. Po prostu poczułam się zraniona jak to kobieta - zaśmiała się Wiktoria.

wiktoria.gasior/Instagram

Zobacz także: "Hotel Paradise": Wiktoria zdradza kulisy rozstania z Miłoszem! To początek wojny?

Zobacz także

A jak wyglądała sytuacja z innymi mieszkańcami "Hotelu Paradise"? Wiktoria wyjawiła, że przeprosiła ich nawet za swoje zachowanie, jednak nie otrzymała tego samego od nich. Po raz kolejny uczestniczka przyznała, że nie została przeproszona przez Launo:

- Jeśli chodzi o wyjaśnianie sobie jakiś moich spin z resztą osób w Hotelu to tak naprawdę ja ich przeprosiłam przy stole jak siedzieliśmy. Nie było czegoś takiego, że wszyscy mnie przeprosili. Nie było czegoś takiego, że Launo przepraszała mnie w Warszawie. Ja poszłam na tę imprezę, gdzie poszliśmy wszyscy razem na pierwsze oglądanie "Hotelu Paradise", ale wiecie, ja jestem taka, że raczej mam żal do ludzi, ale nie będę im tego wytykać wszystkim po kolei, bo chciałam, żeby po prostu była miła atmosfera i z każdym rozmawiałam normalnie. To jest oczywiste. Nie chciałam mieć spin na imprezie i chciałam się po prostu pokazać - przyznała Wiktoria.

Słowa Wiktorii wyjaśniają, dlaczego na początku emisji "Hotelu Paradise 4" jeszcze mogliśmy zobaczyć ją wśród innych uczestników, zaś podczas finałowej imprezy, już nie.

wiktoria.gasior/Instagram

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Oha nie bawiła się z uczestnikami po finale. Wyjaśniła dlaczego

Reklama

Fani w pytaniach do Wiktorii przede wszystkim mówili o jej stosunku do Miłosza. Uczestnik przyznał przecież, że próbowali zbudować relację, ale im nie wyszło z różnych powodów. Wiktoria zaś później dodała, że "pokonała ich odległość". Fani nawet docenili to, że między parą nie ma publicznych waśni czy głośno wypowiadanych pretensji. Internauci jednak są przekonani, że to dopiero przed nimi...

screen/Player.pl
Reklama
Reklama
Reklama