"Hotel Paradise 4": Nana ze smutkiem wspomina finał i odnosi się do związku z Łukaszem
Nana z czwartej edycji "Hotelu Paradise" ostatnio zdradziła, że jej związek z Łukaszem przechodzi poważny kryzys. Teraz ze smutkiem mówi o show i ich relacji. To koniec?
Związek Nany i Łukasza przez bardzo długi czas budził wątpliwości widzów "Hotelu Paradise". Fani show byli przekonani, że ich relacja nie jest wystarczająco głęboka, by uczestnicy mogli zostać parą i nie wierzyli w ich uczucie. Po wielkim finale czwartej edycji mnóstwo osób było w szoku. Większość par z programu rozpadło się niedługo po powrocie do Polski, za to Nana i Łukasz nadal byli razem! Choć dzieliła ich spora odległość (Łukasz na co dzień mieszkał w Brukseli, a Nana w Warszawie) ich związek przetrwał. W dodatku później zamieszkali razem. Niestety, w październiku Nana potwierdziła, że w między nimi jest źle.
"Hotel Paradise 4": Nana i Łukasz przetrwali kryzys?
Na początku października Nana z "Hotelu Paradise" ujawniła, czy rozstała się z Łukaszem. Uczestniczka randkowego show podkreśliła, że oboje nadal są w związku, jednak przestali się dogadywać. Fani zauważyli, że para oddzielnie spędziła tę samą imprezę. Później Nana przyznała, że wyprowadziła się do domu na pewien czas.
Zobacz także: "Hotel Paradise 6": Monika w ogniu krytyki fanów! "Wychodzi słoma z butów". Co się stało?
Teraz uczestniczka wróciła wspomnieniami do finału czwartej edycji "Hotelu Paradise" i pokazała zdjęcie z Łukaszem. Przypomniała, że początkowo jako para nie byli zbyt lubiani przez widzów. A jednak nadal są w związku. Zdradziła też, że wciąż mieszkają razem. Jak się dogadują w tym trudnym okresie?
Ale był hejt... A teraz, dwa lata po tej sytuacji mieszkamy razem, w miarę się dogadujemy - napisała na InstaStories.
Wpis Nany sugeruje, że między nią a Łukaszem cały czas nie jest idealnie, ale najwyraźniej jest dobrej myśli. Uczestniczka postanowiła też oznaczyć swojego partnera.
Zobacz także: "Hotel Paradise 6": Kim jest Gabriela Serwatko, nowa uczestniczka? Namiesza w programie?
Myślicie, że najgorsze już za nimi?