Reklama

Dominik Abus niezaprzeczalnie należy do grona największych gwiazd stacji TTV. Przebojowy i zawsze uśmiechnięty sportowiec zyskał popularność dzięki "Gogglebox. Przed telewizorem", gdzie od lat występuje u boku Krzysztofa Radzikowskiego. I gdy wydawać by się mogło, że ulubieniec widzów na co dzień również tryska optymizmem i garściami chwyta życie, to za fasadą uśmiechu, odgrywał się jego prywatny dramat.

Reklama

- Ja wiedziałem, że mam depresję cały czas - wyznał Dominik Abus w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".

Okazuje się, że depresja nie była jego jedynym, poważnym problemem.

"Gogglebox": Dominik Abus o swojej depresji

Program "Gogglebox. Przed telewizorem" od lat bawi i wzrusza do łez widzów TTV, co więcej to właśnie dzięki niekonwencjonalnemu formatowi w show-biznesie zaistnieli tacy celebryci jak Sylwia Bomba, BigBoy, Izabela Zeiske, Ewa Mrozowska, czy Agnieszka Kotońska. Także dla Dominika Abusa udział w hicie TTV okazał się prawdziwą trampoliną do sławy. Już niebawem celebryta po raz kolejny wystąpi także w nowej odsłonie programu "99 - Gra o wszystko", gdzie sprawdzi się w wymagających konkurencjach fizycznych, a także logicznych łamigłówkach. I choć zarówno w "Gogglebox", jak i w "99 - Gra o wszystko" Dominik Abus starał się unikać tematu swojego prywatnego życia, to podczas najnowszej rozmowie z mediami zaskoczył wyznaniem.

Okazuje się, że zanim Dominik Abus wziął udział w hicie TTV, przez lata zmagał się z depresją. Co więcej, by uciec przed chorobą, celebryta sięgał po alkohol.

- Zauważyłem, że potrzebuję pomocy, gdy zaczęło mi się robić słabo i traciłem zdrowie. Przestawałem już funkcjonować. Wtedy też popełniłem największy błąd swojego życia, bo zapijałem smutki - powiedział w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" Dominik Abus.

Instagram @abusdominik

Zobacz także: Aktorka z serialu "Skazana" jest poważnie chora. "Dotarła do nas smutna informacja"

Niestety, z czasem okazało się, że alkohol i inne używki jedynie pogłębiały stany lękowe celebryty.

- Ja wiedziałem, że mam depresję cały czas, bo ja wspomagałem się alkoholem. Nie mogłem spać, nie mogłem się skoncentrować i zapijałem tę depresję. 7 miesięcy dość często sobie popijałem, a to już był ten moment, że należało się udać do kogoś po pomoc i zacząć coś ze sobą robić. Alkohol, używki tylko pogłębiały stany lękowe, depresyjne - wyznał Dominik Abus.

Gwiazdor "Gogglebox" w swoich najgorszych momentach jednak nie zamierzał zwracać się do bliskich o pomoc, lecz uciekł w stronę izolacji.

- Byłem w takim stanie, że było mi wszystko obojętne. Ja nie miałem ochoty z nikim rozmawiać. Byłem zamknięty w swojej głowie. Miałem tego raka duszy, jak ja to mówię. Jak się człowiek trochę lepiej czuje, jest ta chęć zostawienia tego za sobą, a wtedy człowiek szuka pomocy. Tak było przynajmniej w moim przypadku.

Dominik Abus przyznał, że było z nim naprawdę źle.

- Moje ciało odmówiło posłuszeństwa. Robiło mi się słabo, miałem zawroty głowy, bardzo źle się czułem - mówił jakiś czas temu w "Co za tydzień".

Co więcej, praktycznie wychodził z domu.

- Przez dwa lata praktycznie nie wychodziłem z domu, a później dochodziłem do siebie trzy czy cztery lata - przyznał.

Dominik Abus podkreślił, że największym wsparciem w trudnych chwilach okazały się dla niego jego mama oraz partnerka Iga. To dzięki nim udało mu się przezwyciężyć chorobę.

Reklama

Zobacz także: Sylwia Bomba o nowym partnerze "Nie ma większego szczęścia". Zdradziła, jak dogaduje się z Antosią

MATEUSZ GROCHOCKI/Dzien Dobry TVN/East News
Reklama
Reklama
Reklama