"Dance Dance Dance": finał coraz bliżej. Marta Paszkin przyznała, komu kibicuje!
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny bardzo dobrze radzili sobie podczas programu. Jednak nie udało im się dotrzeć do finału. Komu więc teraz kibicują?
"Dance Dance Dance" coraz bardziej elektryzuje widzów. Jest coraz bliżej finału i zostały tylko trzy pary. Niestety, ulubieńcy widzów, Marta Paszkin i Paweł Bodzianny odpadli w poprzednim tygodniu. Jednak, jak przyznaje para, są bardzo wdzięczni za to doświadczenie, dzięki któremu mogli przetestować swój związek, w końcu spędzali ze sobą niemal 24 godziny na dobę! Teraz gdy nie uczestniczą już w rywalizacji, mogą przyznać, komu kibicują.
Marta Paszkin zdradziła komu kibicuje w "Dance Dance Dance"?
Marta Paszkin podczas występów w programie dała się poznać jako bardzo otwarta i pozytywna osoba. Wszelka krytyka jurorów nie odebrała jej pewności siebie i radości z występów. Para może nie radziła sobie najlepiej pod względem technicznym, ale potrafili skraść całe show dzięki swojemu urokowi. Ich ostatni występ Agustin Egurrola skomentował zaskakująco:
Błędów było co niemiara- ocenił Agustin Egurrola. Tańczyć może każdy, lepiej lub gorzej. Z drugiej strony to było przekonujące... Jestem pod ogromnym wrażeniem, co się z wami w programie dzieje, jesteście sobą od początku do końca.
Niestety, para otrzymała najmniej punktów i odpadła z programu. Przez dwa miesiące swojej przygody Marta i Paweł mieli szansę podejrzeć pracę innych osób. Jak ją ocenili, kto według nich ma największą szansę na wygraną? Marta Paszkin w rozmowie z "Plotkiem.pl" przyznała:
Kibicuje każdemu i za wszystkich trzymam kciuki. Czułabym się nie fair, wskazując konkretną parę, bo wiem, że każdy z nich daje z siebie wszystko - powiedziała krótko.
Wczorajsze występy każdej z par zrobiły na jurorach ogromne wrażenie. A Wy, jak sądzicie, kto znajdzie się w finale?
Zobacz także: "Dance Dance Dance": najpierw Roxie, teraz Oliwa. Słowa Agustina Egurroli doprowadziły kolejną uczestniczkę do łez
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny nie radzili sobie najlepiej z techniczną stroną tańca, w zamian za to chwytali widzów za serca i widać było, że autentycznie cieszą się występami.