Co się naprawdę dzieje na planie Agenta? "Jest radość, strach, ale i płacz"
„Kinga musi zachować dystans” - zdradza producent. Dlaczego?
Trwają nagrania kolejnych odcinków "Agenta". To będzie zupełnie wyjątkowy program, którego uczestnikami są gwiazdy z pierwszych stron gazet. Czy nasi idole, postawieni w obliczu ekstremalnych zadań fizycznych i intelektualnych, dobrze sobie radzą? Co dzieje się na planie programu? Jakie relacje panują pomiędzy uczestnikami a prowadzącą Kingą Rusin? Odpowiedzi na pytania udzielił producent tego wyjątkowego show:
Zdjęcia odbywają w obcym, egzotycznym kraju. Nagrywamy o różnych porach i nierzadko bywa ciężko. Są ogromne emocje! Jest radość, strach, ale i płacz. Między gwiazdami panuje zacięta rywalizacja o wygraną w programie! Dzięki temu widzów czekają niesamowite emocje i możliwość oglądania swoich ulubieńców w ekstremalnych, a nierzadko wręcz "dzikich" sytuacjach. Mimo tego, atmosfera jest dobra, choć jest to bardzo wymagająca produkcja - powiedział Party.pl Jan Kępiński.
Jak Kinga Rusin odnajduje się w roli prowadzącej program? Jakie są jej relacje z uczestnikami "Agenta"?
Kinga jest bardzo zaangażowana w program. Jest łącznikiem pomiędzy produkcją, agentem oraz uczestnikami show. Zgodnie z formatem programu, Kinga musi być nieco na uboczu. Jako producent prosiłem, aby poza planem nie miała zbyt częstych kontaktów z uczestnikami, którzy nawet po zakończeniu dnia zdjęciowego wciąż tak naprawdę są w grze i obecność prowadzącej nie jest wskazana. Kinga musi zachować dystans. Na tym polega bycie gospodarzem "Agenta"- zdradził producent programu.
A co z plotkami na temat tego, że show rzekomo opuścił już Rafał Maślak i Kamila Szczawińska?
Niczego nie mogę zdradzić. Jedno jest pewne - widzowie będą zaskoczeni, jak potoczy się to show. Szykują się niesamowite wrażenia - zapowiedział Jan Kępiński.
To wszystko brzmi niezwykle zachęcająco! Będziecie oglądać program?
Zobacz też: Kinga Rusin w Afryce, a Rafał Maślak już w Polsce! Czyżby model odpadł już z "Agenta"?
Kinga Rusin na planie "Agenta".