Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła kulisy show: "Kara jest za niewywiązanie się z umowy"
Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" otworzyła się na temat miłosnego show. Jak wiele zdradziła?
Anita, którą mieliśmy okazję poznać w trzeciej odsłonie uwielbianego show TVN-u "Ślub od pierwszego wejrzenia" zorganizowała na swoim Instagramie sesje pytań i odpowiedzi. Pośród pytań nie zabrakło tych, dotyczących matrymonialnego programu. Okazuje się, że uczestniczka zaspokoiła ciekawość fanów.
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita o szczegółach show
Bez wątpienia to właśnie Anita i Adrian stali się ulubieńcami fanów. Szczególnie że ci od razu przewidywali, że pomiędzy tą dwójką narodzi się prawdziwe uczucie. Tak też się stało, a sami zainteresowani niebawem pochwalili się, że ich rodzinka się powiększy. Od czasów show zakochani uwielbiają dzielić się z fanami swoim życiem prywatnym za sprawą mediów społecznościowych. Ostatnio Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przekazała zatrważające wieści, dotyczące stanu zdrowia Adriana. Tym razem z kolei podzieliła się swoimi spostrzeżeniami, dotyczącymi show.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka wreszcie ujawni prawdę o programie. Fanów wbije w fotel?
Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zorganizowała na swoim Instagramie sesje pytań i odpowiedzi. Internautów bardzo ciekawił wątek show. Dopytali o kulisy:
Czy zdradzicie kulisy programu?
Anita szczerze odpowiedziała, upewniając internautów, że program nie jest reżyserowany:
Wiele razy na ten temat pisałam, nie wiem, co konkretnie Was interesuje. Jeżeli tylko, czy to jest serio tak jak w TV - to tak, nie ma tam żadnej reżyserii, kamery podążają za uczestnikami, którzy sami wybierają sobie, co robią.
Zobacz także: Oliwia z "ŚOPW" sprzedaje swoją suknię ślubną, cena zaskakuje! Ostatecznie odcina się od małżeństwa z Łukaszem?
Widzów interesowały także inne szczegóły:
Można powiedzieć nie przed urzędnikiem, czy jest za to kara? Nikt nie chce odpowiedzieć
Anita zdecydowała się na szczerą odpowiedź:
Nikogo nie można zmusić do powiedzenia tak, ani zawierania związku małżeńskiego w świetle prawa! Kara jest za niewywiązanie się z umowy, zerwanie jej, ale nie za to, żeby się nie zgodzić.