Aneta ze "ŚOPW" stanęła w obronie męża. Musiała zareagować ws. córeczki
Fani zadali Robertowi ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" kłopotliwe pytanie, a żona stanęła w jego obronie. Jak wytłumaczyła ważną kwestię związaną z córką?
Kilka miesięcy temu codzienność Anety i Roberta Żuchowskich ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" diametralnie się zmieniła - odkąd na świat przyszła ich przedwcześnie urodzona córeczka, małżeństwo poświęca jej każdą wolną chwilę. Mała Hania stała się absolutnym priorytetem - teraz jej tata odpowiedział na kilka pytań na Instagramie, m.in. dotyczących nowej, rodzinnej codzienności. Jaki dokładnie temat został poruszony i dlaczego Aneta musiała interweniować?
Aneta ze "ŚOPW" w obronie męża. Chodzi o córeczkę
Fani z zainteresowaniem śledzili losy Anety i Roberta Żuchowskich, odkąd para zapoznała się w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Kolejne etapy ich relacji napawały optymizmem, jednak kilka miesięcy temu małżeństwo podzieliło się poruszającymi wieściami - na świat jako wcześniak przyszła córeczka Żuchowskich. Mała Hania natychmiast skradła serca internautów, którzy wierzyli w jej siłę i szybki rozwój. Tak też się stało - po kilku miesiącach w szpitalu córka Anety i Roberta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" została wypisana do domu.
Niestety, choć mała Hania przebywa już z rodziną w domu, nie oznacza to, że rodzice nie muszą uważać na jej stan zdrowia. W rzeczywistości całe życie rodziny Żuchowskich jest podporządkowane córeczce - dlatego na jedno z pytań fanów, dotyczące podróżowania z dziećmi, Robert ze "ŚOPW" odpowiedział w jednoznaczny sposób.
Ze względu na malutką na razie nie możemy jeszcze wspólnie podróżować, ale jak już wystartujemy...
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Magda zaskoczyła nowym zdjęciem i wpisem
Do odpowiedzi udzielonej przez męża postanowiła odnieść się również Aneta Żuchowska. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyjaśniła dokładnie, dlaczego mała Hania powinna unikać skupisk ludzi i przyznała, że ich codzienność jest w oczywisty sposób niemal całkowicie podporządkowana córce.
A propos, jak to czemu? (...) Mała bierze leki, sterydy i wiele, wiele innych, przez co odporność jest równa zeru, wiadomo. Żeby wróciła do domu, musieliśmy zabrać Miesia ze żłobka i mocno się pilnować, żeby na razie nikt prócz najbliższych (ewentualnie) nas nie odwiedzał - a rodzina - jeśli są na 200% zdrowi
Żona Roberta Żuchowskiego przyznała jednocześnie, że gdyby jej córeczka przechodziła infekcję, mogłoby być to dla niej bardzo niebezpieczne. Dlatego rozsądne i ostrożne podejście jest koniecznością dla całej rodziny.
Mała ma unikać póki co skupisk ludzi, nawet do przychodni wchodzimy na szybko, jak jest już nasza kolej, bo jeśli by coś złapała... dla niej to może być coś strasznego
Co ciekawe, takie podejście nie oznacza, że zarówno Robert, jak i Aneta Żuchowscy zupełnie wycofali się z życia: mama małej Hani pisze wprost, że zarówno ona, jak i jej mąż wyjeżdżają, jednak osobno, co wymaga z pewnością sporej organizacji!
Jeśli są jakieś podróże/wyjazdy, to na razie oddzielnie, bo Hania zostaje, a że ja siedzę z dziećmi więcej, to sobie jadę potem gdzieś na weekend. Należy się
Jak napisała Aneta Żuchowska, jej mąż też już niebawem wybierze się w podróż. Jesteście ciekawi, gdzie pojedzie?
Zobacz także: Niepokojące wieści o Agnieszce z "ŚOPW". Potrzebowała pomocy. "Nie mogę chodzić, siedzieć, stać"