Linda do "40 kontra 20" weszła z wielkim przytupem. Piękna blondynka od razu przyciągnęła wzrok przystojnego Bartka, jednak to charyzmatyczny Robert zaprosił ją do swojej willi, gdzie skutecznie stara się podbić jej serce. Jak się jednak okazuje, zjawiskowa uczestniczka randkowego hitu TVN 7 potrzebuje nieco czasu, by otworzyć się na nową relację. W najnowszym odcinku "40 kontra 20" Linda wyznała, że bardzo wcześnie wyszła za mąż za dużo starszego partnera. Niestety, jej związek zakończył się z dnia na dzień.

Reklama

Linda z "40 kontra 20" szczerze o nieudanym małżeństwie

Linda do "40 kontra 20" wkroczyła z wielką tajemnicą. Choć na początku kobieta skrycie ukrywała swój sekret, to podczas romantycznej randki z Robertem okazało się, że Linda jest córką Izy, innej uczestniczki programu. Co ciekawe, łącząca je więź nie wykluczyła rywalizacji o względy tego samego przystojniaka. Obu paniom spodobał się Senior - Robert Kochanek. I choć zarówno matka, jak i córka okazywały mu swoje zainteresowanie, to Robert postanowił skupić się na Lindzie, zaś piękna Iza wylądowała na glampigu wśród innych piękności wybranych przez Juniora - Bartosza Andrzejaka. Taki obrót spraw wyjątkowo nie spodobał się ulubienicy Seniora - Kindze. Nie trzeba więc było długo czekać, by pomiędzy Kingą, a Lindą doszło do spięć.

Pewność siebie, charyzma i wyjątkowo atrakcyjna aparycja Lindy jednak sprawiły, że pomimo iż Robert wyraźnie faworyzuje Kingę, postanowił otworzyć się również na córkę Izy, której nie szczędzi komplementów, wymownych spojrzeń i ciepłych gestów. A co na to Linda? Czy jest gotowa na miłość?

W najnowszym odcinku "40 kontra 20" Linda postanowiła bardziej otworzyć się na tematy damsko-męskie i w rozmowie ze swoja konkurentką, Beatą, zdobyła się na szczere wyznanie. Okazało się, że Linda w wieku 19 lat wyszła za mąż za starszego od siebie o 16 lat partnera. Dziewczyna jednak szybko zrozumiała, że nie czuje się z dobrze w związku, a nawet zatraca samą siebie.

Pomimo tego, że świetnie odnajdywaliśmy się razem, to dla mnie później wyszły te wszystkie różnice. Wspólnie zamieszkaliśmy, wybudowaliśmy dom, tam były moje pokoje, moja garderoba, ogród, piesek, to było moje miejsce na Ziemi - przyznała Linda.

Gdy para podjęła decyzję o rozstaniu, Linda zrezygnowała z walki o swoje i zostawiła wszystko mężowi.

Zobacz także

W momencie, kiedy się rozstaliśmy, wyszłam z domu, zabierając ze sobą tylko jedną walizkę. Mój świat, taki jaki miałam przez tyle lat, zniknął z dnia na dzień. Zaczęłam wszystko od nowa. Wtedy podjęłam decyzję o zmianie pracy, o wyjeździe. Wszystko mi się skończyło - wyznała.

Piękna uczestniczka nie obwinia jednak eks-męża, a wręcz uważa, że problem leżał po jej stronie. Jak sama przyznała, brakowało jej wiary w siebie.

To nie jest jego wina. Ja bardzo się poddałam, nie byłam do końca sobą w tym związku. On mi tak strasznie imponował i uważałam, że to ja muszę się zmienić, dopasować do niego, to ja porzucałam siebie, przez co nie byłam sobą i to mnie niszczyło - dodała.

Linda jest teraz silniejszą i pewną siebie kobietą. Być może właśnie to spodobało się w niej Robertowi.

Mat. prasowe

Linda to jedna to jedna z ulubienic widzów "40 kontra 20". Piękna blondynka zyskała ogromną sympatię fanów formatu, dzięki swojej otwartości, pozytywnemu nastawieniu do świata , empatii oraz energiczności i wyjątkowo atrakcyjnej aparycji.

Mat. prasowe

Linda wraz z mamą Izą i innymi pięknościami rywalizuje o względy Roberta Kochanka w programie "40 kontra 20". Czy uda jej się bardziej zbliżyć do przystojniaka, a może jej największa rywalka - Kinga - będzie jej to skutecznie utrudniać? Cóż, pozostaje nam czekać na kolejne odcinki "40 kontra 20".

Reklama

Każdego dnia prezentuj się, jak gwiazda telewizji! Sprawdź najmodniejsze ubrania marki Denley. Kod rabatowy, który u nas znajdziesz pozwoli CI kupić je taniej!

Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama