Reklama

Po śmierci serialowego męża, Witolda Pyrkosza, Teresa Lipowska bywała mniej na planie serialu "M jak miłość". Ale już wiadomo, że dla aktorki napisane są nowe, pełne ciekawych historii scenariusze.

A jak to się stało, że otrzymała rolę ukochanej przez miliony Basi Mostowiak?

Pewnego dnia spotkała na ulicy Ryszarda Zatorskiego, który powiedział jej o castingu do nowej produkcji. Podczas przesłuchań ekipa realizatorska uznała, że aktorka idealnie nadaje się do roli seniorki rodu Mostowiaków. I tak jej przygoda z serialem trwa już 18 lat.

Zobacz także

Kiedy zatem aktorka przewiduje koniec kultowej sagi o Mostowiakach?

– Bardzo polubiłam ludzi, z którymi pracuję, ekipę techniczną, aktorską, reżyserską, wobec czego jest to mój drugi dom. Jak przychodzę, to ja tu wszystko znam. Bardzo często wiem więcej niż scenarzyści, z którymi rozmawiam, i przystają na to, że jak powiem, że coś nie pasuje do postaci Barbary, to mówią: tak, Pani wie o tej Barbarze wszystko przez 18 lat, a ja mam 300–400 osób, z których każdą muszę obdzielić jakąś charakterologią. Mnie się z przyjemnością gra i bardzo się martwię, że kiedyś może się to skończyć – mówi agencji Newseria Teresa Lipowska.

Aktorka jest zdania, że serial promuje wartości rodzinne i dlatego jest tak popularny. Serial śledzi średnio 6 mln widzów. Dlatego na pewno nikt nie myśli o jego końcu! Uff ;)

Co jeszcze powiedziała Teresa Lipowska? Posłuchaj wywiadu.

Zobacz także: Ostałowska i Sydor ZNOWU razem na planie "M jak miłość"! Czy wrócą dawne animozje?

Teresa Lipowska na planie nowej czołówki "M jak miłość".

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama