"M jak miłość": Iza w zaawansowanej ciąży czeka na znak od Marcina, a on... poznaje nową ciekawą brunetkę! FOTOSTORY
"M jak miłość": Iza w zaawansowanej ciąży czeka na znak od Marcina, a on... poznaje nową ciekawą brunetkę! FOTOSTORY
1 z 10
W poniedziałek (30 października) zobaczymy kolejny 1325. odcinek "M jak miłość". (Emisja w TVP2 o 20.40) Marcin po rozmowie z Arturem, będzie cały czas próbował się skontaktować z Izą! Ale jej telefon nie będzie odpowiadał... Wtedy na jego drodze pojawi się Ania (Maria Pawłowska). Czy to początek ciekawej nowej znajomości?
Co jeszcze w odcinku? Zobacz na dalszych stronach galerii.
2 z 10
Marcin (Mikołaj Roznerski) przekaże Kindze (Katarzyna Cichopek) wszystko, co usłyszał ostatnio od Artura (Tomasz Ciachorowski)… A przyjaciółka w końcu namówi go, by z Lewińską (Adriana Kalska) szczerze porozmawiał.
- Boże, Marcin, tak mi przykro… Tak strasznie mi przykro… Nie sądziłam, że ta historia z Izą… będzie miała taki finał!
- Musisz się z nią spotkać, wyjaśnić jej wszystko... Po prostu musisz!
- Nie będzie chciała ze mną rozmawiać… Poza tym, nie wiem, nie mam pojęcia, jak ją odszukać… Wiem tylko tyle, że wyjechała za granicę.
- A dowiedziałeś się o tym... od Artura? Naprawdę uważasz, że to wiarygodne źródło informacji?
W głosie Zduńskiej pojawi się napięcie...
3 z 10
Marcin tuż po wyjściu z bistro zacznie działać. I poszukiwania zacznie od rozmowy z ciotką Izy (Anna Tomaszewska).
- Nie mam z Izą kontaktu... Kilka razy się jej nagrałam, ale nie oddzwoniła… Może ma do mnie żal, że jej nie pomogłam? Nie wiem… A moim zdaniem, tę całą operację powinien sfinansować ojciec dziecka! Nie wiem, czy to pan, czy Artur... to już nie moja sprawa!
- Ale wie pani o tej operacji coś więcej?
- A to już pytanie do Izy, nie do mnie!
4 z 10
Zdesperowany, Chodakowski poprosi też o spotkanie Jakuba Karskiego (Krzysztof Kwiatkowski).
- Potrzebuję twojej pomocy… Gdyby żył Tomek, to jego bym o to poprosił i... wiem, że by mi nie odmówił.
5 z 10
Tymczasem Iza… kolejny raz uwierzy w kłamstwa Artura. Skalski odwiedzi „ukochaną” w Gdyni – tuż przed jej wyjazdem za granicę. I wyzna, że nadal pragnie otoczyć dziewczynę opieką.
- Niczego od ciebie nie chcę! Żadnych obietnic, deklaracji... Po prostu pozwól mi z tobą wyjechać... Nic mnie tu już nie trzyma! A tam, na miejscu, zaczniemy wszystko od nowa… Ty, twoja córka, ja… I zobaczymy, co z tego wyniknie…
A do tego zrobi wszystko, by Lewińska uznała jego rywala za egoistę i drania.
6 z 10
- Uważam, że powinnaś wiedzieć.(…) Marcin od początku wiedział, że ciąża jest zagrożona...
7 z 10
I w efekcie, gdy Chodakowski do Izy zadzwoni, dziewczyna rozmowę odrzuci. Marcin nagra się w końcu na pocztę głosową:
- Mam nadzieję, że odsłuchasz tę wiadomość… Widzisz, ja nie wiedziałem, nie miałem pojęcia, że spodziewasz się dziecka... Odezwij się do mnie, wszystko ci wyjaśnię, wytłumaczę!
Za to chwilę później chłopak upuści niechcący swój telefon – tak pechowo, że spadnie z wiaduktu.
- Niech to szlag!
Marcin od razu spróbuje aparat odzyskać. A gdy zacznie przechodzić przez barierkę… nagle podbiegnie do niego przerażona dziewczyna: Ania.
- Nie! Tylko nie to!!! Ratunku, na pomoc!
- Zwariowałaś?! Puszczaj mnie! Co z tobą?!
- Ze mną?! Ze mną wszystko jest w porządku, to ty chcesz skoczyć i się zabić! Nie pozwolę!
8 z 10
Gdy Chodakowski wyjaśni nieporozumienie, Ania odetchnie z ulgą. Ale i tak pośle mu krytyczne spojrzenie:
- Nie rozumiem ludzi, którzy dla głupiej komórki ryzykują życie... Ale w sumie to fajnie, że nie jesteś samobójcą. Chociaż za dużo rozumu w głowie to ty nie masz!
A Marcin na pożegnanie da nowej znajomej całusa…
- Mimo wszystko... dzięki. Próbowałaś uratować mi życie…
- Hej, co to ma być?! „Dziękuję” by wystarczyło w zupełności... Nie spoufalam się z wariatami!
9 z 10
Maria Pawłowska – która wcieli się w serialową Anię – od kilku miesięcy gra również w nowej produkcji telewizji Puls: „Lekarze na start”. I jako pełna energii – oraz tupetu – doktor Stawska zdobyła już sporo fanów! Młoda gwiazda ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie i tuż po studiach pojawiła się m.in. w głośnym filmie „Miasto 44”. Ale poza aktorstwem ma też sporo innych „pomysłów na życie”.
10 z 10
Maria Pawłowska zdradza, że zawsze miła na siebie wiele pomysłów, lepszych i gorszych. Ostatecznie jednak została aktorką:
- W dzieciństwie chciałam zostać piosenkarką, tancerką, aktorką i... kelnerką. Jak dotąd nie byłam tylko kelnerką, mimo że wykonywałam wiele dziwnych zawodów! Może dlatego, że nie jestem w stanie czegoś przenieść i nie rozlać?
- rzuca ze śmiechem M. Pawłowska.
- Myślałam o zostaniu architektem i ornitologiem, miałam książkę i identyfikowałam gatunki ptaków. Ostatnio zafascynował mnie świat finansów. Zastanawiam się nad studiami podyplomowymi, ale ciągle brakuje mi czasu…
A do tego artystka może zrobić karierę nad Loarą, bo świetnie mówi po francusku – po tym, jak w dzieciństwie mieszkała za granicą.
- Moi rodzice są naukowcami, a taka droga życiowa często wiąże się z podróżowaniem. Tata, który jest fizykiem nuklearnym, dostał pracę we Francji, gdzie przenieśliśmy się na trzy lata. Mieszkaliśmy pod Paryżem – on rozszczepiał atomy i przepuszczał wiązki elektronów, a my z bratem poszliśmy do tamtejszej szkoły podstawowej. Zostałam rzucona na głęboką wodę i dobrze to wspominam, super przygoda!
zdradza aktorka.