W "M jak miłość" Paweł pije sam w lecie, a jego firma ma kłopoty. Przyjaciele chcą go ratować, aby nie został bankrutem!
W "M jak miłość" Paweł pije sam w lecie, a jego firma ma kłopoty. Przyjaciele chcą go ratować, aby nie został bankrutem!
1 z 5
Paweł (Rafał Mroczek) nie umie pogodzić się ze zdradą Ali – i ukrywa się przed całym światem na biwaku. Co wydarzy się dalej? Zapraszamy na 1336 (emisja w poniedziałek 11 grudnia o 20.50 w TVP2) odcinek „M jak miłość”, a w nim...
Jakub (Krzysztof Kwiatkowski) – na prośbę Julki (Joanna Kuberska) i Zduńskich – namierzy telefon chłopaka w lesie pod Warszawą. I – wspierany przez Marcina (Mikołaj Roznerski) - pojedzie na miejsce, by sprawdzić, czy przyjaciel jest bezpieczny. Paweł nie powita jednak gości miło…
- Dlaczego się wpieprzacie w moje sprawy?!
Zobacz także: Dramatyczne chwile w "M jak miłość"! Paweł uderzy Kingę! Czy brat i bratowa mu to wybaczą? ZDJĘCIA
2 z 5
- Fajnie nam dziękujesz, stary…
- Nie prosiłem o pomoc.
- Ale chyba jej potrzebujesz, nie?
- Idźcie do diabła! Jestem na urlopie i mogę robić, co mi się podoba!
3 z 5
Marcin pośle w końcu Zduńskiemu ciężkie spojrzenie:
- Tylko widzisz, tak się składa, że... rodzina się o ciebie martwi. Rodzina, przyjaciele... Jest też jakaś afera w twojej robocie…
Jednak to nie wystarczy, by Paweł wrócił do Warszawy.
- Zostawcie mnie w spokoju! Chcę być sam...
4 z 5
Zduński postanowi zostać na biwaku, a przyjaciół odeśle do stolicy. Przed odjazdem „gości” poprosi jednak Marcina o pożyczkę… A Chodakowski wykorzysta okazję i znów spróbuje przemówić mu do rozsądku.
- Jak długo będziesz tu siedział? Co z twoją firmą?
5 z 5
- A co mi tam firma…
- Tylko wiesz, jak się w końcu ogarniesz, może się okazać, że już… pozamiatane. Firma padnie, zostaną długi... Zastanów się, czy warto... Przemyśl to spokojnie. A gdybyś chciał pogadać – dzwoń. I nie przepij wszystkiego…
- A myślisz, że na co ta kasa? Na książki?
Czy Paweł w końcu otrząśnie się i stawi czoło problemom? Odpowiedź wkrótce – tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!