Reklama

Gdy ktoś dowiaduje się, że jego bliska osoba jest uzależniona, często jest w szoku i mimo najszczerszych chęci nie od razu wie, jak pomóc narkomanowi. Uzależnienie przebiega w podobny sposób niezależnie od substancji, jakiej dotyczy.

Reklama

W co grają ludzie... jak pomóc narkomanowi, pomagając całej rodzinie

Eric Berne stworzył psychologiczną koncepcję relacji między ludźmi, którą nazwał analizą transakcyjną (AT). Według niego ludzie w różnych sytuacjach zawsze przyjmują określone role: Dorosłego, Dziecka lub Rodzica. Jedna osoba może przyjmować różne role i zależą one od okoliczności, a samo odgrywanie tych określonych scenariuszy nazywa Berne grami. Jedną z podstawowych gier, którą zajmował się badacz, była gra pt. Alkoholik. Mimo że dotyczy uzależnienia od innej substancji, pomaga wyjaśnić także jak pomóc narkomanowi.

Osoba uzależniona stawia się w roli Dziecka, nawet jeśli jest pełnoletnia, na potrzeby gry Berne nazywa ją właśnie rolą Alkoholika – nie odpowiada za swoje zachowanie, nie ponosi konsekwencji, sprawdza granice. Osoby z otoczenia odgrywają role:

  • Oskarżyciela – to najczęściej ktoś bliski, kto odwołuje się do norm, zakazów, czyni wyrzuty;
  • Wybawiciela – to ktoś, kto nakłania do leczenia, do zmiany zachowania, okazuje troskę i zainteresowanie;
  • Kozła ofiarnego – czyli kogoś, kto nie ingeruje w sam problem, ale pomaga rozwiązać problemy wywołane braniem, np. pożycza pieniądze, opłaca rachunki, kryje przed rodziną;
  • Pośrednika – to osoba, która dostarcza narkotyki, krótko mówiąc – diler.

Zdarza się, że rolę Oskarżyciela, Wybawiciela i Kozła ofiarnego pełni ta sama osoba, np. rodzice utrzymujący uzależnionego syna i na zmianę proszący o rozpoczęcie odwyku i czyniący wymówki.

Dlaczego tak ważne jest zrozumienie tej gry?

Najpierw trzeba zrozumieć, że wszystko ma jakąś przyczynę i problemy nie biorą się znikąd. Pierwsza próba narkotyku oczywiście może być po prostu z ciekawości, ale jeśli osoby bliskie nie zauważają sygnałów postępującego uzależnienia lub na nie nie reagują, znaczy to, że cały system relacji od początku nie działał właściwie. Każda rodzina jest systemem, który dąży do homeostazy – jeśli jakiś element w niej szwankuje, inny będzie próbował działać w taki sposób, by powróciła równowaga, nawet jeśli jest to robione przez destrukcyjne zachowania. Podobnie gdy jedna z osób przyjmuje daną rolę, wszyscy bliscy automatycznie wchodzą w pozostałe. Dlatego tak ważne jest, by terapii poddała się cała rodzina, ponieważ pierwsze, co należy zrobić, to wyjść z roli i przestać traktować osobę uzależnioną z pozycji Rodzica jak Dziecko, a zastąpić to relacją Dorosły-Dorosły.

Jak pomóc narkomanowi wyjść z nałogu?

Przede wszystkim należy traktować go jak Dorosłego, czyli osobę, która jest odpowiedzialna za swoje czyny i powinna ponosić ich konsekwencje. W innej sytuacji, mając poczucie, że ciągle ktoś coś za niego zrobi, będzie to wykorzystywać. Dlatego też:

  • nie przychodź narkomanowi ciągle z pomocą (jak Kozioł Ofiarny) i pozwól mu na poniesienie konsekwencji swojego zachowania nawet jeśli wiąże się to z jego cierpieniem;
  • nie wyręczaj go w niczym, co mógłby zrobić sam;
  • nie groź (jak Oskarżyciel), a zamiast tego po prostu realizuj to, co mówisz;
  • nie przyjmuj obietnic ani też ich nie wymuszaj (jak Wybawiciel), dając kolejną szansę, tylko działaj konsekwentnie.

Nieważne czy jesteś rodzicem, czy partnerem – zgłoś się na terapię dla osób współuzależnionych. Samemu bardzo trudno wyjść z roli, którą się odgrywało przez długi, długi czas. Okres leczenia także nie przebiega błyskawicznie, przyda ci się więc i cierpliwość, i wsparcie od profesjonalisty, żeby znów nie powrócić do odgrywania dobrze znanych ról. A gdy zrobisz to ty, za tobą automatycznie pójdzie też osoba uzależniona oraz reszta domowników.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama