Reklama

Krzysztof Rutkowski należy do tych gwiazd, które bardzo chętnie dzielą się w sieci swoim życiem. W jego mediach społecznościowych tuż obok kolejnych projektów zawodowych, możemy zobaczyć także wzruszające kadry z jego życia rodzinnego. Również jego żona, Maja Rutkowski, jest niezwykle aktywna na Instagramie. Niestety, ostatnie nagranie z nią i synem pary wywołało w sieci niemałą burzę. Wszystko przez wymianę zdań między celebrytką, a jej 9-letnim synem. Teraz Maja Rutkowski postanowiła się wtłumaczyć.

Reklama

Żona Krzysztofa Rutkowskiego w ogniu krytyki po nagraniu z synem

Odkąd Krzysztof Rutkowski wystąpił w "Tańcu z Gwiazdami", jego popularność jeszcze bardziej wzrosła, a internauci z zapartym tchem śledzą nie tylko życie osobiste detektywa, ale też jego ukochanej żony. Niedawno Maja Rutkowski świętowała urodziny, a mąż obsypał ją morzem kwiatów. I choć wielu fanów zachwyciło się tym gestem, inni zarzucili parze brak gustu i niepotrzebne obnoszenie się ze swoim bogactwem.

Teraz żona Krzysztofa Rutkowskiego po raz kolejny stanęła w ogniu krytyki. Wszystko przez nagranie w towarzystwie jej 9-leniego syna, jakie opublikowała w sieci. Według internautów celebrytka ma ignorować potrzeby i problemy swojego dziecka, skupiając się głównie... na swoim wyglądzie.

Instagram @majaplich

Zobacz także: Krzysztof Rutkowski sprzedaje swój pałac z 70 pomieszczeniami i salami balowymi. Cena zwala z nóg!

Na nagraniu słyszymy, że Krzysztofa Rutkowskiego Juniora bolą płuca, ponieważ musiał przebiec pół terenu szkoły. W odpowiedzi na te słowa Maja Rutkowski jednak wciąż dopytywała:

- A jak ja dzisiaj wyglądam? Podoba ci się? A jak mamy stylówka się podoba, może być? Nic nie mówisz o mojej stylówce! A ja chciałam ładnie wyglądać - słyszymy na nagraniu.

Gdy 9-latek po raz kolejny powtórzył, że bolą go płuca, obwiniając za to swoją mamę, żona Krzysztofa Rutkowskiego ciągnęła:

- No dobrze, ale ładnie dziś wyglądam?

Zobacz także: Maja i Krzysztof Rutkowscy pokazali, jak wyglądały 9. urodziny ich syna. Było na bogato!

Internauci nie pozostawili na celebrytce suchej nitki.

-Szkoda tego chłopaka... Zamiast dać dziecku trochę uwagi, to oczekuje tego od niego, żeby "mamusię" komplementował, szok.

- Ale to smutne. Dziecko chce opowiedzieć swój dzień a ta tylko o sobie. Żal chłopca

- Serio? Dziecko opowiada co się działo w szkole a matka się pyta jak jej stylowka??

- Biedny chciał tyle opowiedzieć mamie dla niego są to ważne rzeczy minutka wystarczyłaby żeby wysłuchać dziecko. A tu a jak ja wyglądam a jak ja wyglądam - grzmią internauci.

Instagram/@detektywkrzysztofrutkowski

Maja Rutkowski również zabrała głos w sprawie. Odpowiadając na kąśliwe komentarze na Instagramie wyznała:

- Przepraszam, nie miałam w du**e, tylko to było nawiązanie do wyzwania, które sam wymyślił, abym się ubierała dla niego ładnie każdego dnia, jak go odbieram ze szkoły - pisze Maja Rutkowski. - Od dwóch lat odbierałam go w dresach, w związanych włosach, często nie miałam czasu dla siebie na podstawowe rzeczy. Codziennie zawożę, odbieram mojego syna ze szkoły, sama wożę na zajęcia dodatkowe, cały mój dzień jest poświęcony dzieciom i pracy śpię po 1,5 godziny, dlatego zależało mi na jego reakcji - dodaje.

Na koniec wyznała, że idzie zarabiać pieniące, bo nie ma czasu na takie konwersacje.

- Kończę trening i idę zarabiać pieniądze, bo żal takich rzeczy słuchać - skwitowała.

Reklama

Co sądzicie o całej sprawie?

Instagram @majaplich
Instagram / detektywkrzysztofrutkowski
Instagram/@detektywkrzysztofrutkowski
Reklama
Reklama
Reklama