


O Danielu M., synu jednego z najsłynniejszych gwiazdorów disco polo, usłyszeliśmy po hucznym weselu, które miało kosztować milion złotych. Od tego czasu mężczyzna nie schodzi z pierwszych stron gazet, a wszystko za sprawą kryzysu w jego małżeństwie. Afery związane z narkotykami, awantury domowe - to tylko część problemów, o których mogliśmy usłyszeć w ostatnim czasie. Okazuje się Daniel M. miał styczność z alkoholem już w gimnazjum, o czym napisał jego ojciec. Mężczyzna zaś niedawno zadeklarował, że nie pije od maja. Jaka jest prawda? Zobaczcie, co o synu powiedział Zenek Martyniuk...
Zobacz: "Ewelina się tego wstydziła". Daniel M. zdradza szczegóły pierwszego spotkania ze swoją żoną

Zenek Martyniuk wspomina, że jego syn miał styczność z alkoholem już w gimnazjum:
Chodziłem z żoną na wywiadówki do Daniela. Jedną zapamiętałem szczególnie. Zwołano ją w trybie natychmiastowym. Była wielka afera, bo syn i jego koledzy w drugiej klasie gimnazjum dorwali się do alkoholu, a potem wyskakiwali przez okno na parterze i uciekli z zajęć – wyznał Zenek Martyniuk w książce „Życie to są chwile” Martyny Rokity.
Jaką karę otrzymał Daniel M. za swoje zachowanie? Zobaczcie na następnej stronie...
Zobacz: Zenek Martyniuk wyśle syna na odwyk! "Nie chcemy, żeby narkotyki zniszczyły jego życie"

Okazuje się, że Daniel M. nie dostał żadnej kary za swoje zachowanie. Gwiazdor disco polo przyznał, że był łagodny wobec syna i na wiele mu pozwalał. Zawsze rozpieszczał go zabawkami i najnowszymi gadżetami. Jak pisze se.pl Zenek Martyniuk zdradził, że
Niech każdy uczy się na swoich błędach. Jestem łagodny wobec Daniela. Mnie wychowano bezstresowo, ojciec w życiu nie podniósł na mnie ręki, więc w moim życiu także nie stosuję przemocy - powiedział Zenek Martyniuk.
Zobaczcie, czy żona gwiazdora zgadzała się z nim w kwestii wychowania syna?!

Danuta Martyniuk, jak pisze se.pl, zawsze uważała, że jej mąż zbyt łagodnie traktuje syna. Nawet, kiedy ona mu czegoś zabraniała, Daniel dzwonił do ojca i ten ulegał jego prośbom.
Aktualnie syn Martyniuków znajduje się w naprawdę trudnej sytuacji, nie tylko rodzinnej, ale i prawnej. Za posiadanie narkotyków grozi mu do 3 lat więzienia.


