Zablokowali program TVP. Dziennikarka nagraniem zrobiła aferę na cały internet
Nagranie prezenterki TVP ma już milion odtworzeń. Nie wytrzymała, gdy nie pojawiła się na wizji. Padają mocne słowa.
Za nami wyjątkowo gorąca, polityczna środa. Po przegłosowaniu przez Sejm uchwały ws. TVP minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał zarząd TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Telewizja Polska przestała nadawać TVP Info, a widzowie nie zobaczyli m.in. „Wiadomości”. Atmosfera w siedzibie przy ul. Woronicza zrobiła się bardzo napięta. W budynku mediów publicznych zjechali się członkowie PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele, którzy określili działania nowego rządu jako „zamach stanu”. Doszło do awantur, przepychanek, a na miejscu pojawiła się policja. Nie wyemitowano „Teleexpressu”, który prowadzi Marta Piasecka. Prezenterka pokazała nagranie zza kulis.
TVP nie pokazało „Teleexpressu”. Marta Piasecka nagrała studio
Zaraz po godzinie 11:00 w środę, 20 grudnia przerwano sygnał TVP Info. Zawieszono również stronę internetową stacji. Chaos zapanował zarówno w studiach takich programów oraz „Wiadomości”, „Agrobiznes” czy „Teleexpress”, jak i siedzibie Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza. Na zamieszanie zareagował, m.in. były szef TVP Info Samuel Pereira, który poinformował o proteście.
Zobacz także: Chaos w TVP. Przy Woronicza interweniowały służby. Mowa o pobiciu posłanki
O godzinie 17:00 zgodnie z ramówką na antenie TVP powinien pojawić się „Teleexpress”. Jednak programu nie wyemitowano. Relację ze studia zdała Marta Piasecka, która miała prowadzić wydanie tego dnia. Dziennikarka opublikowała nagranie, w którym gorzko wypowiedziała się na temat tego, co dzieje się w Telewizji Polskiej i uderzyła w nowy rząd.
Jest po godzinie 17:00, jestem w studiu, mam wszystko przygotowane. Zaraz państwo pokażę. Tu są karteczki, materiały przygotowane przez naszą ekipę z «Teleexpressu», która trzyma rękę na pulsie
Prezenterka z żalem stwierdziła, że sygnał dla TVP został odcięty. Dodała, że przez chaos w Telewizji Polskiej nie może mieć kontaktu z widzami. Marta Piasecka – podobnie jak wielu innych pracowników mediów publicznych – nie mogła wejść na teren siedziby, a jej identyfikator został zablokowany.
Mimo że jest 17:05, nie mogę wejść na antenę i nie mogę się z państwem zobaczyć, państwo nie mogą mnie zobaczyć, ponieważ sygnał z telewizyjnej agencji, która działa legalnie, został po prostu odcięty. Nie mamy kontaktu z państwem, poblokowano nam identyfikatory, jako pracownicy TVP nie możemy wejść do środka, na teren telewizji
Przykro mi, że tak wygląda wolność słowa, rozumiana przez niektórych, przykro mi, że tak wygląda wolność mediów, pluralizm, bo to nie jest kneblowanie ust dziennikarzom, ale to przede wszystkim nie jest zabieranie dostępu do informacji państwu, czyli odbiorcom mediów publicznych. Mam nadzieję, że to się zmieni i, że świat się dowie o tym, co się tutaj stało
Zobacz także: W krytycznym momencie TVP doszło do kuriozalnej wpadki. Politycy nie będą zadowoleni
Przypominamy, że TVP Info na chwilę przejęło „Agrobiznes”. W studiu znalazł się Adrian Borecki, który wygłosił krótki, chaotyczny komunikat. Sygnał po chwili znów został przerwany. Mówi się, że nowemu rządowi zależy na tym, by w święta widzowie obejrzeli zupełnie odmienione wydanie „Wiadomości”.