Polka zgwałcona w Rimini udzieliła pierwszego wywiadu. "Chcę, żeby te bestie..."
Polka zgwałcona w Rimini udzieliła pierwszego wywiadu. "Chcę, żeby te bestie..."
Co powiedziała?
1 z 3
Polka, ofiara zbiorowego gwałtu na plaży w Rimini, po raz pierwszy udzieliła obszernego wywiadu włoskiemu dziennikowi La Repubblica. W rozmowie z dziennikarzem wyznaje, czego oczekuje od wymiaru sprawiedliwości, a także odnosi się do słów wiceministra Jakiego na temat kary śmierci dla sprawców. Przeczytaj więcej na kolejnych stronach galerii.
2 z 3
Polka i jej partner wciąż przebywają we włoskim szpitalu. Personel zapewnił im doskonałe warunki - łóżka stoją obok siebie, żeby mogli trzymać się za ręce, jest telewizor, komputer z dostępem do internetu, świeże owoce na stoliku, jogurty w lodówce. W takich warunkach Polka szybko wraca do równowagi psychicznej po napadzie.
- Dziewczyna powoli zaczyna otwierać się przed specjalistami, którzy wspierają ją psychologicznie, tłumaczami i nielicznymi odwiedzającymi ją osobami. Zaczęła się także uśmiechać - to znakomita wiadomość, świadcząca o powracaniu do normalności - czytamy na rmf.fm.
Kobieta nie ukrywa jednak, że przesłuchania są dla niej męczące. Wyznała również, czego oczekuje od wymiaru sprawiedliwości.
- Męczy mnie przypominanie tego, co się stało, a politycy, którzy mówią o karze śmierci, instrumentalnie wykorzystują sprawę dla swoich celów. Jakie znowu tortury, jaka kara śmierci? My chcemy tylko, żeby ich aresztowali, i żeby te bestie zapłaciły za to, co zrobiły, żeby móc wrócić do Rimini jako zwykli turyści - powiedziała w wywiadzie dla włoskiej gazety, cytowana przez rmf.fm.
Jak Polka ocenia oświadczenie wiceministra Jakiego?
Zobacz: Napad na Polaków w Rimini - wstrząsająca relacja kobiety, która pierwsza znalazła poszkodowaną parę!
3 z 3
Wiceminister Patryki Jaki nawoływał do kary śmierci i zastosowania tortur dla sprawców napadu. Kobieta nie ma takich oczekiwań.
- To typowa instrumentalizacja polityczna. Pod tym względem Polska nie różni się od Włoch - mówi. Chcemy tylko zamknąć ten rozdział, wrócić do normalności, naszej pracy i codziennego życia. I być może za jakiś czas wrócić do tego wspaniałego miasta - powiedziała.
Polka podkreśliła także, że zaskoczyła ją ogromna solidarność ze strony ludzi i lekarzy w Rimini. Docenia także opiekuńczość lekarzy i zapewnia, że jeszcze wróci do Rimini.
Zobacz: NOWE FAKTY w sprawie napadu na Polaków w Rimini: Są nagrania z monitoringu na plaży. Kim są sprawcy?