Reklama

Agnieszka Popielewicz przechodziła ostatnio przez ciążki okres, a wszystko ze względu na rozwód z byłym już mężem. Dziennikarka nie ukrywała, że to trudny okres, ale nie zaniedbywała pracy. Swoje obowiązki zawodowe wykonywała z zaangażowaniem, a w branży plotkowano o tym, że to właśnie ona zastąpi Sarę Boruc w roli prowadzącej "Shopping Queen". Zobacz: Popielewicz NIE POPROWADZI Shopping Queen! Wiemy, kto walczy o kontrakt

Reklama

Jednak obowiązków prezenterce nie brakuje, ponieważ na stałe jest ona związana z telewizją Polsat, prowadzi portal ślubny i działa w dwóch dużych firmach związanych m.in. z organizacją imprez. Chociaż Popielewicz już wiele osiągnęła to ma mnóstwo marzeń związanych z kariera i rozwojem osobistym. Nie ukrywa jednak, że marzy jej się dużo wcześniejsza emerytura:

Mam mnóstwo marzeń. Wśród nich jest takie, żeby za dziesięć lat pójść na emeryturę. Chciałabym móc cieszyć się życiem w taki sposób, żebym nie musiała podporządkowywać wszystkiego szczelnie zapełnionemu grafikowi różnych zobowiązań zawodowych - wyznała w "Twoim Imperium".

Czy jej się to uda?

Zobacz: Popielewicz kwitnie przy Hyżym, ale to nie on jest najważniejszy: Nikt inny nie sprawia mi tyle radości


Popielewicz ucieka przed fotoreporterami po koncercie Hyżego:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama