Kamil Grosicki wymownym gestem zdementował plotki na meczu z Armenią! "A gdyby ktoś mnie oskarżył na Twitterze o gwałt..."
Kamil Grosicki wymownym gestem zdementował plotki na meczu z Armenią! "A gdyby ktoś mnie oskarżył na Twitterze o gwałt..."
1 z 5
Kamil Grosicki dementuje plotki na swój temat
Wymowny gest Kamila Grosickiego z meczu Polska-Armenia jednoznacznie ucina wszystkie plotki na temat piłkarza. Po strzelonej bramce w czwartkowym meczu, Grosicki podbiegł do loży prasowej i pokazał do kamery charakterystyczny gest "gadania". To była odpowiedź sportowca na doniesienia, które pojawiły się w mediach przed meczem z Armenią. Jeden z tabloidów, powołując się na komentarz na Twitterze, zasugerował, że Kamil Grosicki nie pojawił się treningu przed meczem z powodu nocy spędzonej w kasynie, gdzie piłkarz miał przegrać sporą kwotę pieniędzy.
Zobacz też: Gole Grosika, Błaszczykowskiego, Wolskiego i hat-trick Lewego! Polska wygrywa z Armenią 1:6!
"TurbogGrosik" w ten sposób definitywnie uciszył krytyków i pokazał, że jest w świetnej formie, a plotki nie mają wpływu na jego grę na boisku. Co dokładnie powiedział Kamil Grosicki po meczu z Armenią? Przeczytajcie na następnej stronie. Padły mocne słowa!
Polecamy: Kamil Grosicki w programie "Uwaga!" opowiedział o swojej trudnej przeszłości
2 z 5
Kamil Grosicki po meczu z Armenią udzielił wywiadu, w którym skomentował swój gest po strzelonej bramce. Piłkarz nie krył niezadowolenia z ostatnich publikacji na jego temat. Zaznaczył, że ciężko pracuje na swoje dobre imię, a do swojej pracy podchodzi bardzo poważnie.
- Pokazałem taki gest, bo na swoje nazwisko, na miano "TurboGrosik" bardzo ciężko pracuję. Nie może tak być, że przez jakieś tweety moje nazwisko jest szargane i oczerniane - powiedział Grosicki w wypowiedzi dla portalu sport.pl.
Kamil Grosicki wyjaśnił również, że jego nieobecność na treningu przez meczem reprezentacji Polski z Armenią była spowodowana przeziębieniem.
- Chciałem pokazać, że jestem wypoczęty. Byłem po trzydniowym przeziębieniu. Biegało mi się bardzo ciężko. Ale buzowało to wszystko we mnie i cieszę się, że mogłem już w pierwszych minutach pokazać, że Grosik jest w formie i myśli tylko o boisku. Na pewno powiem coś więcej o tej sytuacji gdy już awansujemy - dodał piłkarz.
"TurboGrosik" nie ukrywa, że ma żal do tabloidu o publikację na temat jego rzekomej wizyty w kasynie. Padły dosadne stwierdzenia! Przeczytaj na następnej stronie.
3 z 5
Dziennikarze zapytali, czy Grosiki planuje pozwać tabloid za nierzetelny artykuł.
- Czy podejmę jakieś kroki prawne? Ale kogo mam ciągać po sądach? Ja nie jestem człowiekiem, który teraz będzie chciał komuś zrobić krzywdę. Mam po prostu żal, że to było podawane dalej, że „Fakt” o tym napisał. Uważam, że poważne gazety nie powinny o czymś pisać tylko dlatego, że jakiś kibic coś napisał na Twitterze. A gdyby napisał, że kogoś zgwałciłem, to by ktoś puścił dalej i potem by mówili, że Grosicki jest…. Wiadomo kim. Ja na boisku udowodniłem, kim jest Grosicki i jak szanuje to co robi - powiedział piłkarz na łamach portalu sport.pl.
Jak się okazało, zdjęcie, które miało obrazować rzekomą wizytę Kamila Grosickiego w kasynie było stare. Piłkarz w przeszłości rzeczywiście miał problemy z hazadrem, przez co jego kariera sportowa stanęła pod znakiem zapytania. Kamil Grosicki kilka miesięcy temu opowiedział o swoich problemach w programie "Uwaga! TVN". Piłkarz przeszedł terapię, dzięki której pokonał problemy.
4 z 5
Kamil Grosicki obecnie jest w świetnej formie, co udowodnił strzelając bramkę w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata 2018. Spotkanie Polska-Armenia zakończyło się wynikiem 6:1.
5 z 5
Trzymamy kciuki za Kamila Grosickiego i całą reprezentację Polski w następnym meczu! Spotkanie Polska-Czarnogóra w niedzielę (8 października) o godzinie 18:00.