Wojciech Szczęsny nie chciał grać w FC Barcelonie. Wiemy, co go przekonało
Wojciech Szczęsny był o krok od piłkarskiej emerytury po rozstaniu z Juventusem. Planował spokojne życie z rodziną w Marbelli. Wszystko zmieniła jedna decyzja o przyjęciu oferty od FC Barcelony! Jak się okazuje, wcale nie zamierzał tego robić. Co na niego wpłynęło?

Wojciech Szczęsny, znany polski bramkarz, zakończył swoją przygodę z Juventusem w sierpniu 2024 roku. Po odejściu z klubu planował definitywnie zakończyć piłkarską karierę. Marzył o spokojnym życiu z rodziną w hiszpańskiej Marbelli, gdzie wspólnie z Mariną Łuczenko-Szczęsną i ich dziećmi mieli cieszyć się urokami życia z dala od sportowego zgiełku. Tym większym zaskoczeniem było dla wszystkich, gdy ogłoszono, że dołącza do FC Barcelony. Dlaczego zdecydował się na ten krok?
Niespodziewana oferta od FC Barcelony zmieniła wszystko
W rozmowie z Katarzyną Piątkowską dla „Vivy!” przyznał wprost, że po zakończeniu gry z Juventusie miał na swoje życie konkretny plan:
Po rozstaniu z drużyną Juventusu miałem nadzieję, że przynajmniej przez rok będziemy mieszkali w naszej ukochanej Marbelli, a ja nic nie będę robił. Marzyłem o długich wakacjach. Noelka już była na świecie, a ja bardzo chciałem być blisko swojej rodziny. Chciałem pomagać Marinie, zawsze móc odwieźć Liama do szkoły
Zaledwie trzy miesiące później, Wojciech Szczęsny otrzymał niespodziewaną propozycję od jednego z największych klubów piłkarskich na świecie – FC Barcelony. To był przełomowy moment. Szczęsny przyznał, że nie planował już powrotu na boisko, a oferta Katalończyków była dla niego zaskoczeniem.
Gdy przyszła ta propozycja, miałem nadzieję, że Marina się nie zgodzi
Marina Łuczenko-Szczęsna wpłynęła na decyzję męża
To właśnie Marina Łuczenko-Szczęsna odegrała kluczową rolę w zmianie planów Wojciecha. Gdy jej mąż próbował odrzucić ofertę FC Barcelony, ona nie tylko nie zaprotestowała, ale wręcz zachęciła go, by podjął wyzwanie.
Powiedziałam: 'Kochanie, nie martw się, ja tu wszystko ogarnę, a ty jedź na testy do Barcelony'. Wiem, że Wojtek był zmęczony i chciał odpocząć, ale uważałam, że to nie był już jego czas na emeryturę
W tamtym momencie Szczęsny był przekonany, że jego kariera dobiegła końca. Powiedział żonie: „To jest koniec, Marina”. Jednak słowa piosenkarki były na tyle przekonujące, że piłkarz zdecydował się dać sobie jeszcze jedną szansę.
Szczęsny wraca do gry i przedłuża kontrakt do 2026/27
Wojciech Szczęsny przyjął ofertę FC Barcelony i wrócił na boisko. Początkowo kontrakt miał obowiązywać do czerwca bieżącego roku, jednak po udanych występach bramkarz zdecydował się przedłużyć współpracę z klubem. Nowa umowa obowiązuje do końca sezonu 2026/27.
To oznacza, że jeszcze przez co najmniej dwa sezony kibice Dumy Katalonii będą mogli oglądać Polaka w bramce.

Zobacz także: Michał Koterski i Marcela Leszczak znów razem. Mieli powód do świętowania