Reklama

Reklama

Największe kontrowersje związane z filmem "Kler" pojawiły się jeszcze przed jego premierą, która miała miejsce 28 września. Od tego czasu już wiadomo, że jest on niekwestionowanym hitem i ma szansę pobić rekord oglądalności kinowej należący w tym momencie do "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a". Już w pierwszy weekend obejrzało go 834 479 widzów. To rekord, którym do tej pory nie mógł pochwalić się żaden film.

Zobacz: Smarzowski za "Kler" musi oddać miliony złotych państwu! Sprawdź, dlaczego!

Film porusza wiele drażliwych tematów, na które do tej pory opuszczona była zasłona milczenia. Episkopat Polski w odpowiedzi na poruszony w "Klerze" temat pedofilii, zadeklarował, że stworzy dokument o wykorzystaniu nieletnich przez duchownych. Jak przyznał Wojciech Smarzowski w wywiadzie dla radia TOK FM, reakcja Episkopatu sprawiła, że wpadł na pomysł kontynuacji filmu:

Kiedy usłyszałem o tej komisji, od razu pomyślałem, jak zaczynałby się “Kler 2”. Arcybiskup Mordowicz, grany przez Janusza Gajosa, wysyła kilku księży pod dowództwem księdza Teodora, w tej roli Stanisław Brejdygant. Na specjalnej komisji ogłaszają radosną nowinę, że powstanie dokument, wewnętrzny wprawdzie, a Kościół zostanie oczyszczony i naprawiony. Ale równolegle abp. Mordowicz wysyła takiego księdza-petardę, w tej roli Jacek Beler, który jeździ od kurii do kurii i niszczy archiwa kościelne.

Czy faktycznie powstanie film "Kler 2"? Tego jeszcze nie wiadomo. Reżyser ma pomysł, chociaż jak wiadomo dotychczas nie kręcił kontynuacji swoich filmów. Jednak biorąc pod uwagę oglądalność filmu, perspektywa nakręcenia "Kleru 2" może być bardzo kusząca!

Wojciech Smarzowski na premierze filmu "Kler"

Mat. promocyjne

Kadr z filmu "Kler"

Mat. promocyjne/kadr z filmu
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama