"Wednesday": Fani Netflixa zwracają uwagę na oko szofera. To zbliżenie zmienia zakończenie serialu?!
Wnikliwi fani "Wednesday" rozbierają na czynniki pierwsze niemal każdy kadr serialu. Ta scena z szoferem Wednesday Addams zdradza, co wydarzy się w kolejnym sezonie?!
Niezależnie od wieku, widzowie Netflixa oszaleli na punkcie "Wednesday". Serial bije rekordy popularności nie tylko na platformie streamingowej, ale też w mediach społecznościowych, a fani odświeżonej historii o rodzinie Addamsów prześcigają się w kolejnych teoriach na temat mrocznych tajemnic głównych bohaterów. Jak się okazuje, internauci biorą na tapet ni tylko główne postaci, ale nawet... szofera tytułowej "Wednesday". Scena zbliżenia na jego oko totalnie zmienia sens finału pierwszego sezonu?!
"Wednesday": scena ze zbliżeniem na oko szofera Wednesday Addams hitem sieci. Ma ukryty przekaz?
O serialu "Wednesday" jest naprawdę głośno, a jaw wychodzą kolejne smaczki związane z hitową produkcją Netflixa. Ostatnio ogromne kontrowersje wzbudziły szczegóły powstawania scen tańca tytułowej "Wednesday". Okazało się, że odpowiedzialna za choreografię Jenna Ortega - odtwórczyni tytułowej roli Wednesday Addams - podczas jej nagrywania miała koronawirusa, co wywołało w sieci ogromną burzę. Doszło nawet do tego, ze głos w sprawie zajęła produkcja serialu. Po tej sytuacji internauci jeszcze bardziej wnikliwie analizują kolejne kadry serialu.
Podczas gdy jedni skupiają się na makijażu, fryzurach i stylizacjach poszczególnych bohaterów, inni są przekonani, że to końcowa scena z udziałem szofera Wednesday Addams jest najbardziej kluczowa w całym serialu "Wednesday". Dlaczego? Uwaga - spoilery!
Zobacz także: "Wednesday": fanki zakochały się w serialowym Tylerze. Grający go Hunter Doohan ma... męża
Jeśli jeszcze nie oglądaliście nowego hitu Netflixa - "Wednesday" - ostrzegamy, musicie uzbroić się naprawdę sporą dawkę spoilerów. Po tym, jak tytułowa Wednesday Addams trafia do akademii Nevermore, jej życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Nowe przyjaźnie, szalone imprezy i przystojniacy, którzy tracą dla niej głowę, są wielkim zaskoczeniem, ale też prawdziwą nowością w życiu wycofanej, mrocznej nastolatki. By tego było mało, nie brakuje też wątków nierozwiązanych tajemnic sprzed lat, niewyjaśnionych przestępstw i... obsesyjnego mordercy, który chce zamienić życie głównej bohaterki w koszmar. Na tym zakończmy - w końcu nie będziemy odbierać wam przyjemności z oglądania serialu.
Wróćmy więc do sceny z równie mrocznym, tajemniczym, jak i budzącym wiele kontrowersji szoferem Wednesday Addams, który w serialu pojawia się kilkukrotnie. Na początku, gdy odwozi tytułową "Wednesday" do akademii Nevermore, w połowie sezonu, gdy rodzina odwiedza Wednesday w szkole, a także w ostatnim odcinku, gdy pod koniec sezonu odwozi główną bohaterkę z powrotem do domu.
Zobacz także: Serial "Wednesday" hitem Netflixa. Jak na co dzień wygląda główna bohaterka - Jenna Ortega?!
Podobnie, jak w komiksie z 1938 roku, autorstwa Charlesa Addamsa o ekscentrycznej rodzinie Addamsów, również w serialu "Wednesday" mrukliwy lokaj - Lurch Addams - także jest nienaturalnie wysoki, a swoją aparycją nawiązuje do kultowego Frankensteina, znanego z powieści Mary Shelley z 1818 roku. Choć postawny mężczyzna raczej nie wchodzi w interakcję z innymi postaciami, to pojawia się w ostatniej scenie sezonu, a zbliżenie na jego twarz robi teraz furorę w sieci.
Na TikToku znajdziemy obecnie masę nagrań z fanowskimi teoriami na temat serialu "Wednesday". Jedna z nich dotyczy właśnie szofera, Lurcha Addamsa. Internauci zwracają uwagę na oko mężczyzny sugerując, że lokaj Wednesday Addams tak naprawdę może okazać czarnym charakterem, który w kolejnych sezonach da nieźle popalić głównej bohaterce.
Warto zaznaczyć, że na pa początku serialu oczy Lurcha wyglądają bardzo mgliście, w ostatnim odcinku tęczówki wyraźnie zmieniają kolor. I podczas gdy część fanów jest przekonana, że ta scena zdradza, co czeka nas w kolejnym sezonie "Wednesday" inni podkreślają, że zmiana koloru oczu lokaja może być jedynie kwestią oświetlenia, czy pomyłką działu charakteryzacji. A może samochodu wcale nie prowadzi Lurch, lecz ktoś na odległość kieruje jego ciałem? Cóż, tego dowiemy się oglądając kolejny sezon "Wednesday".
Zobacz także: "Wednesday": Gwiazda serialu nalegała na usunięcie jednej sceny. Była aż tak kontrowersyjna?!