Mucha oburzona atakiem na "tęczę": Warszawa przeżyła najazd jaskiniowców
Aktorka ostro skomentowała zamieszki w Warszawie
Wczorajsze demonstracje odbywające się w Warszawie z okazji 11 listopada wywołały w mediach spore poruszenie. Wszystko za sprawą marszu Narodowców, którzy jak co roku postanowili zrobić zamieszki w centrum stolicy. Cała akcja nie spodobała się nie tylko politykom, publicystom i dziennikarzom, ale i zbulwersowała wiele gwiazd.
Jedną z nich jest Anna Mucha . Aktorka na swoim blogu napisał długi post, w którym wyraziła swoje ubolewanie nad tym co się wczoraj działo w Warszawie. Gwiazda wyznała, że dwa lata temu przez demonstracje musiała uciekać z ówczesnego mieszkania przy Placu Konstytucji.
- dwa lata temu musiałam uciekać wraz ze swoimi bliskimi ze swojego ówczesnego mieszkania przy pl. Konstytucji, bo wiedziałam, że to nie jest kraj, wróć - moment dla ciężarnej kobiety... i że gdyby akurat wtedy dopadły mnie skurcze, to nikt i nic mi nie pomoże... nie dojadę do szpitala, nie wezwę pomocy... nie wyjdę na ulicę, nie przyjedzie taksówka, nie ruszę auta... zupełna pierdoła... [pisownia oryginalna] - napisała gwiazda.
Mucha wczorajsze manifestacje w stolicy porównała również do najazdu troglodytów:
- Warszawa znów przeżyła najazd troglodytów... "Nie preferujemy pierdołowatej wizji patriotyzmu". hasło z wrocławskich demonstracji, ale to w Warszawie wyraźnie widać ten brak "pierdołowatości" - powyrywane słupki, kostka brukowa, zniszczone samochody i ulice, i wreszcie siedmiu rannych policjantów... nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale jeśli tak stawiamy sprawę to ja wolę być "pierdołą" niż kolesiem rzucającym kostką brukową. [pisownia oryginalna]
Gwiazda wyznała również, że w takich kryzysowyc sytuacjach podziwia policjantów.
- mam nadzieję, że obrażenia policjantów nie są groźne, Drodzy Policjanci, pomyślcie poproszę, że dziś to jest Wasze niezwykłe święto, że dziś większość...