Reklama

Sprawa Tomasza Komendy jest wstrząsająca. Niedawno mężczyzna wyszedł z więzienia, w którym spędził 18 lat mimo niewinności. Został bowiem niesłusznie oskarżony o zbrodnię, której nie popełnił. Teraz „Fakt” dotarł do nowych informacji w tej sprawie. Już wiadomo, kto złożył fałszywe zeznania przeciwko Komendzie.

Reklama

Zobacz: Tomasz Komenda w więzieniu przeżył koszmar! A co go najbardziej zaskoczyło po wyjściu na wolność?

Komenda spędzić 18 lat w więzieniu przez kłamstwa

15-letnia Małgosia zmarła na przełomie 1996/1997 roku w wyniku brutalnego gwałtu. Śledztwo w tej sprawie trwało 3 lata, bo kryminalni dysponowali jedynie niewyraźnym portretem pamięciowym gwałciciela. Po tym czasie sąsiadka babci Tomasza Komendy, Dorota P., powiedziała policjantom, że mężczyzna z portretu wygląda jak Tomek.

„Fakt” dowiedział się, że Dorota P. była prostytutką, a w jej domu często bywali policjanci i prokuratorzy. Dotarł też do mężczyzny, który w tamtych czasach mieszkał z Dorotą. Okazuje się, że i jego fałszywie oskarżyła o napaść, fałszowała jego podpisy i chciała zameldować się w jego mieszkaniu bez jego zgody i wiedzy.

Wspomina, że P. była kobietą, która wymyślała przeróżne kłamstwa. Po tym jak fałszywie oskarżyła mężczyznę o napaść (prokuratura umorzyła sprawę), postanowił ją wyrzucić z domu.

Teraz wiemy, że Dorota P. kłamała też w sprawie pana Komendy! Ale wtedy nikt jej wersji nie weryfikował wśród innych mieszkańców bloku. W śledztwie zarzekała się, że dzień przed zbrodnią, którą miał popełnić chłopak, pożyczała mu pieniądze na podróż do Miłoszyc (tam doszło do gwałtu). I miała to zrobić właśnie w bloku, w którym mieszkała obok babci Tomasza Komendy - czytamy w „Fakcie”.

Teraz okazuje się jednak, że nie mieszkała w tym miejscu od października 1996 roku czyli dwa miesiące przed zbrodnią wyprowadziła się. „Fakt” próbował skontaktować się z Dorotą P., jednak bez powodzenia. Do tej pory nie wiadomo, dlaczego policja uwierzyła kobiecie, która słynęła z kłamstw i oszczerstw.

Polecamy: Oto pierwsze słowa Tomasza Komendy po wejściu do mieszkania! Jak radzi sobie na wolności?

Przeczytaj też: "Zrobiłbym dokładnie to samo" - prokurator, który skazał Komendę w 2000 roku, nie zamierza go przepraszać!

Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat, mimo niewinności

Tomasz Komenda został oskarżony na podstawie fałszywych zeznań

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama