Tomasz Komenda nie żyje. Zmarł w wieku 46 lat
Szokujące wiadomości o śmierci Tomasza Komendy przekazał redaktor programów „Uwaga!” oraz „Superwizjer” Grzegorz Głuszak. Niesłusznie skazany mężczyzna w 2018 roku wyszedł na wolność, a jego sprawą żyła cała Polska.
W środę, 21 lutego do mediów trafiła tragiczna wiadomość – Tomasz Komenda nie żyje. Mężczyzna w 2004 roku usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie i zabójstwo 15-latki. Niesłusznie skazany wyszedł na wolność po 18 latach. Najpierw warunkowo zwolniony z odbywania kary, następnie uniewinniony przez Sąd Najwyższy 16 maja 2018 roku Tomasz Komenda rozpoczął nowe życie. Trzy lata po wyjściu z zakładu karnego wymiar sprawiedliwości przyznał mu blisko 13 milionów złotych zadośćuczynienia.
Tomasz Komenda zmarł w wieku 46 lat
Pierwsze doniesienia o śmierci Tomasza Komendy pojawiły się w serwisie Uwaga! TVN. Tę informację przekazał Grzegorz Głuszak - dziennikarz zajmujący się sprawą niesłusznie skazanego mężczyzny od samego początku. Redakcja Wirtualnej Polski skontaktowała się w tej sprawie z reprezentującym Komendę mec. Zbigniewem Ćwiąkalskim. W rozmowie z mediami prawnik poinformował, że "nie ma wiedzy na ten temat", dodał jednak, że w ostatnim czasie "otrzymywał informacje o ciężkim stanie zdrowia mężczyzny". 46-latek odszedł 21 lutego w godzinach porannych z powodu choroby.
Zobacz także: Życie od nowa Tomasza Komendy. Wstrząsająca historia i jej nieszczęśliwy koniec
Tomek zmarł z samego rana. Dowiedziałem się o tym fakcie dosłownie kilka godzin (przyp. red. – temu). Wiem, że Tomek od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Zmarł w wyniku długiej choroby, z którą walczył już od pewnego czasu
Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku Tomasz Komenda opowiedział o walce z chorobą nowotworową. Oprócz tego do mediów docierały niepokojące wieści na temat jego relacji z najbliższymi. Mężczyzna miał zerwać nawet kontakt z matką, co potwierdził Grzegorz Głuszak, który co jakiś rozmawiał z niesłusznie skazanym. Później Komenda przestał odpowiadać również na wiadomości dziennikarza, który dowiedział się o jego problemach zdrowotnych i leczeniu.
Kiedy dowiedziałem się, że odsunął się od matki, która wypruwała sobie żyły, żeby odkładać na paczki i wypiskę, zadzwoniłem i op***łem go w żołnierskich słowach. Następnym razem już nie odebrał. Nie odpisał też na SMS-a, w którym pytałem, jak się czuje, bo swoimi kanałami dowiedziałem się, że ma raka i przechodzi radioterapię
Ciało bawiącej się 31 grudnia 1996 roku na dyskotece w Miłoszycach nastolatki znaleziono kilkanaście godzin po tym, jak wyszła z budynku w sylwestrową noc. Małgorzata padła ofiarą gwałtu i zmarła w wyniku wyziębienia organizmu oraz odniesionych ran. Za to niesłusznie sąd skazał Tomasza Komendę. Sprawę nagłaśniał Grzegorz Głuszak. Za swoje śledztwo reporter TVN i TVN24 dostał wiele prestiżowych wyróżnień dziennikarskich, m.in. nagrodę Grand Press.
Zobacz także: Gorzkie słowa matki Tomasza Komendy o relacji z synem: "Nie ma już nadziei. To koniec"
Po wyjściu z więzienia Tomasz Komenda próbował odnaleźć się w nowej rzeczywistości mimo tego, że całą młodość stracił przez błędy wymiaru sprawiedliwości. Związał się z Anną Walter, z którą doczekał się syna. Para jednak szybko się rozstała, a mężczyzna zniknął z życia publicznego. W 2020 roku do kin wszedł film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy"