Reklama

Podczas sobotniej konferencji charytatywnej gali Collins Charity Fight Night Rafał Collins poinformował, że Tomasz Komenda nie jest już pracownikiem w ich fundacji. Gwiazdor programów TVN wyjaśnił, co się stało, zaznaczył również, że to pierwsze i oficjalne oświadczenie na ten temat. Poznajcie szczegóły.

Reklama

Bracia Collins zakończyli współpracę z Tomaszem Komendą

Sprawą Tomasza Komendy przez kilkanaście miesięcy żyła cała Polska. Mężczyzna został niesłusznie skazany na więzienie za zbrodnię, której nie popełnił. Spędził tam aż 18 długich lat, czyli najlepsze lata swojej młodości. Kilkukrotnie próbował popełnić samobójstwo:

Miałem próby samobójcze. Nawet doszło do czegoś takiego, że ja wisiałem. Wisiałem, ale mnie współosadzeni odcięli. Po prostu na tamtą chwilę nie był czas dla mnie, po prostu miałem jeszcze żyć, żeby doczekać tej chwili, jaka jest dzisiaj”, wyznał w jednym z wywiadów

Zobacz także: Życie od nowa Tomasza Komendy. Czy wstrząsająca historia będzie miała swój szczęśliwy koniec?

Po 18 latach Tomasz Komenda wyszedł na wolność. Zaczął walkę o odszkodowanie, ale próbował również podjąć normalną pracę. Znalazł zatrudnienie na myjni, jednak po kilku tygodniach musiał z niego zrezygnować - był źle traktowany przez szefa, klienci traktowali go jak "atrakcję":

Kiedy rozeszło się, gdzie pracuję, ludzie zaczęli tam masowo jeździć, żeby mnie zobaczyć. I jak się okazało, że przyciągam klientów, to nie wolno mi było zejść ze stanowiska, nawet żeby iść do łazienki. Musiałem się pytać pana kierownika, czy mogę zjeść śniadanie, zrobić sobie kawę, zapalić papierosa. Nic mi nie było wolno - wyznał Komenda w rozmowie z portalem magazyn.wp.pl.

Wstrząśnięci historią Tomasza bracia Collins zaproponowali mu pracę w swojej fundacji! We wrześniu Komenda podpisał umowę:

Tomek miał do wyboru zatrudnienie w trzech spółkach którymi kieruje: studio tuningu pojazdów, restaurację w Warszawie lub pracę w naszej fundacji. Na szczęście bez wahania wybrał pracę w Fundacji Braci Collins, z czego osobiście bardzo się cieszę. Funkcja jaką będzie sprawować to Specjalista do spraw adaptacji społecznej osób niesłusznie skazanych - pisał na Facebooku Rafał Collins.

Teraz, po kilku miesiącach okazało się, że Tomasz Komenda nie pracuje już w fundacji. W międzyczasie mężczyzna otrzymał odszkodowanie od państwa za niesłuszny wyrok i lata spędzone w więzieniu - ponad 13 mln złotych. Zaręczył się z Anną Walter, a także został ojcem Filipa! Szykuje się także do ślubu. Czy to z tego powodu nie pracuje już w fundacji? Serwis natemat.pl informuje, że współpraca z Tomaszem była utrudniona przez częste zarzuty, że fundacja robi sobie "dobry PR" kosztem Komendy:

Tomasz Komenda nie już naszym współpracownikiem, gdyż jego sytuacja materialna pozwala mu na dzień dzisiejszy cieszyć się życiem, rodziną, każdą wolną chwilą na wolności, tym, co mu pozostało. Na wolności […] Tomek ma 40 lat i życzymy mu jak najwięcej szczęśliwych lat. Nie szukamy dziury w całym. Jest to sytuacja, w której stało się coś fajnego. Tomek zawsze może liczyć na nasze wsparcie, a my na jego. Jesteśmy cały czas w kontakcie, wszystko jest w porządku i bardzo proszę, żebyśmy uszanowali prywatność Tomka. Tylko na tym nam zależy. Jest to pierwsze i ostatnie oświadczenie z naszej strony. To piękna historia z happy endem i niech tak zostanie - cytuje Rafała Collinsa portal natemat.pl.

Zaskoczeni?

Zobacz także: Tomasz Komenda bierze ślub! Jak wygląda jego życie na wolności? Odnalazł wspólną pasję z synem swojej partnerki!

Tomasz Komenda nie pracuje już z braćmi Collins.

Instagram/@rafalcollins

Rafał ma dobry kontakt z Tomaszem.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama