Reklama

Maciej Pela w rozmowie z mediami podzielił się bardzo osobistym wyznaniem. Tancerz zaledwie kilka dni po tym, jak oficjalnie zakończyło się jego małżeństwo z Agnieszką Kaczorowską, powiedział wprost, co było dla niego najcięższe podczas rozstania. Maciej Pela ujawnił, z czym musiał sobie poradzić.

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rok po rozstaniu zakończyli swoje małżeństwo

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela przez wiele lat tworzyli szczęśliwe małżeństwo . Niestety, jesienią minionego roku w mediach pojawiły się pierwsze doniesienia o rozstaniu pary. Kaczorowska i Pela dość szybko potwierdzili informacje na swój temat i stało się jasne, że ich związek to już przeszłość. Dziś Agnieszka Kaczorowska jest zakochana w Marcinie Rogacewiczu. Para potwierdziła swój związek gorącym pocałunkiem w telewizyjnym show.

Kaczorowska i Pela rok po rozstaniu oficjalnie zakończyli swoje małżeństwo. W miniony poniedziałek media poinformowały, że Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela są już po rozwodzie.

Maciej Pela szczerze o rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską

Tuż po tym, jak oficjalnie zakończyło się małżeństwo byłej pary, w mediach pojawił się najnowszy wywiad z Maciejem Pelą. Tancerz w podcaście "Galaktyka Plotek" wrócił wspomnieniami do wydarzeń sprzed miesięcy, kiedy rozpadł się jego związek z Kaczorowską. Pela przed kamerą powiedział wprost, co było dla niego najtrudniejsze.

Chyba pogodzenie się z tym, że nie będę już ojcem na sto procent. To było oczywiście bardzo złudne ponieważ dalej jestem ojcem na sto procent mimo opieki naprzemiennej. Wykorzystuję maksymalnie czas który mam dany do tego, żeby spędzać go z córkami. Natomiast pół roku temu, rok temu nie byłem w stanie sobie powiedzieć, że jeżeli będę miał opiekę naprzemienną to będę ojcem na sto procent.
wyznał w podcaście Plotka ''Galaktyka Plotek''.
Wtedy myślałem o sobie, że będę ojcem wybrakowanym, będę niedostatecznie dobrym, będę niepełnym itd. To była najtrudniejsza rzecz w tym wszystkim tak z perspektywy czasu. Bo były rzeczy, które bardziej bolały, które wywoływały większe emocje i bardziej obniżały moją stabilność, ale z perspektywy czasu najtrudniejsze było pogodzenie się z tym, że to będzie inaczej, że chciałem inaczej, ale będzie inaczej i zaakceptowanie faktu, że robię maks w tej opiece naprzemiennej i nie mam prawa i powodów, żeby jakkolwiek sobie cokolwiek zarzucać.
dodał.

Zobacz także:

Kaczorowska i Pela już po rozprawie rozwodowej. Co z wyrokiem?
Reklama
Reklama
Reklama