Teraz jest mistrzynią olimpijską, ale nie zawsze było jej łatwo. Anita Włodarczyk nie miała pieniędzy na życie
Lekkoatletka w młodym wieku przeżyła trudne chwile. Nie mogła sama się utrzymać i musiała liczyć na pomoc rodziców. Do dziś Anita Włodarczyk nie znalazła również miłości.
Anita Włodarczyk dziś jest chlubą naszego kraju. W ciągu ostatnich 20 lat została trzykrotną mistrzynią olimpijską, czterokrotną mistrzynią świata oraz wielokrotną rekordzistką świata, Europy i kraju w rzucie młotem. Choć od najmłodszych lat była wysportowana, borykała się też z problemami finansowymi. Wspomagali ją rodzice. Dziś lekkoatletka obchodzi swoje 38. urodziny.
Trudne chwile Anity Włodarczyk
Anita Włodarczyk urodziła się 8 sierpnia 1985 roku i już od dziecka przejawiała predyspozycje do sportu. Trenowała wiele dyscyplin i we wszystkich osiągała bardzo dobre wyniki. Grała w drużynie szkolnej w koszykówkę, a jej wynik w biegach na 60 metrów robił wrażenie nawet wśród najszybszych chłopców. Potem przesiadła się na rower, a dokładniej speedrower, czyli żużel bez silnika. Po prostu kochała rywalizację. Jej nauczycielka wychowania fizycznego z liceum wspominała, że: "Anita to była osoba, dla której nie było rzeczy niemożliwych. Nawet jeśli nie od razu coś jej wychodziło, to po prostu lubiła pracować, by się poprawić". Od zawsze była perfekcjonistką, dlatego stawiała na sport indywidualny. Wolała liczyć wyłącznie na siebie, by później nie irytować się, że ktoś nie przykłada się do treningu.
Zobacz także: Anita Włodarczyk o emocjach po zwycięstwie w Rio: "Niesamowite! Wzruszające"
Spróbowała kuli, ale jej się nie podobało. Potem był dysk, który w wieku 17 lat zamieniła na młot. Następnie trenowała na poznańskim AWF-ie, jednak wkrótce rzucała na tyle daleko, że stwarzała niebezpieczeństwo dla poruszających się po bieżni średniodystansowców. Wtedy musiała przenieść się pod most św. Rocha. Równocześnie borykała się z problemami finansowymi, gdyż zarabiała jedynie 300 złotych miesięcznie. Ta stawka pochodziła z uczelnianego stypendium. Na szczęście mogła liczyć na pomoc od swoich rodziców.
- Trudno się było za takie pieniądze utrzymać. Do pracy nie mogłam pójść, bo treningi zajmowały mi pół dnia. Rodzice pomagali mi finansowo. Męczyłam się, ale wytrzymałam. Dzięki nim - opowiadała w rozmowie z magazynem "Na Żywo".
Zobacz także: Anita Włodarczyk wygrała dzięki niespodziance od Magdy Gessler przed Rio?! Co to? Wiemy
Zobacz także
Choć państwo Włodarczykowie chcieliby, żeby ich córka wzięła ślub, założyła rodzinę i urodziła dzieci, lekkoatletka nie ma tego w planach. Jeszcze dwa lata temu w wywiadach utrzymywała, że nigdy się nie zakochała. Mówiła także, że choć w przyszłości widzi się w roli żony, to nie planuje zostać matką. Wiadomo, że obecnie jej dużym ograniczeniem w stworzeniu związku i znalezieniu drugiej połówki jest czas, jaki spędza w pracy. Wszystkie sportowe sukcesy - można pomyśleć - przychodzą jej z łatwością, jednak są one okupione morderczymi treningami i wieloma wyrzeczeniami.
- Nie szukam miłości, to samo kiedyś przyjdzie. Nic na siłę. Natomiast takiej prawdziwej miłości jeszcze nie zaznałam, ale to też pewnie przez to, że cały czas jestem na zgrupowaniach. To nie jest łatwe, bo większość czasu spędzam poza domem. Natomiast mam wielu wspaniałych przyjaciół, również mężczyzn, natomiast nigdy się jeszcze nie zakochałam - wyznała w programie "Taka jak ty".
Z okazji urodzin życzymy spełnienia wszystkich marzeń!