Reklama

16 października do mediów trafiła wiadomość, która wstrząsnęła całym światem. Pod hotelem w Buenos Aires znaleziono ciało Liama Payne’a, byłego członka słynnego boysbandu One Direction. Muzyk zmarł na miejscu w wyniku poważnych obrażeń ciała. Jak przekazał serwis Today, gwiazdor najprawdopodobniej „był sam, gdy doszło do upadku i przechodził pewnego rodzaju załamanie w wyniku nadużywania substancji”. Badanie wykazało, że „doszło do złamania czaszki i innych niezwykle poważnych obrażeń ciała”. Teraz argentyńska prasa ujawniła nowe informacje o tym, co działo się przed zdarzeniem.

Reklama

Ostatnie chwile Liama Payne’a

W sobotę, 19 października ojciec Liama Payne’a przyleciał po ciało syna do Buenos Aires. Zdjęcia Geoffa Payne’a, który pojawił się na miejscu wypadku, już obiegły media na całym świecie. Fani cały czas zadają sobie pytanie, czy tej tragedii można było uniknąć. Argentyński dziennik „La Nacion” przekazał nowe informacje dotyczące tego, co działo się przed koszmarnym zdarzeniem. Były wokalista One Direction miał przebywać w towarzystwie dwóch pracownic seksualnych.

Według relacji lokalnej prasy obie kobiety miały opuścić pokój hotelowy Payne’a około 16:00, czyli godzinę przed tym, jak rozegrał się dramat. Później miały czekać w hotelowym holu i sprzeczać się, ponieważ gwiazdor podobno nie chciał im zapłacić. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez „La Nacion” policja miała już je przesłuchać. Ponoć kobiety nie utrudniały postępowania. Funkcjonariusze próbują ustalić, kto dostarczył Payne’owi narkotyki. W tej sprawie podobno „główne podejrzenia kierują się w stronę pracownika hotelu”.

Świadkowie współpracowali, nie tylko składając zeznania, ale też oferując dostęp do swoich telefonów komórkowych
– przekazał dziennik.

Media ujawniły, co znaleziono przy ciele tragicznie zmarłego muzyka One Direction. Zaraz po tragedii do prasy dotarły doniesienia, że jego pokój hotelowy był zdemolowany, a na miejscu znaleziono substancje psychoaktywne. Wyciekły również zdjęcia z miejsca tragedii, co wywołało oburzenie wśród internautów.

Jak na razie śledczy wciąż badają „możliwy udział osób trzecich w wydarzeniach poprzedzających jego śmierć”. Wiadomo, że niedługo przed śmiercią menedżer hotelu zadzwonił na telefon alarmowy i poprosił o interwencję służb w sprawie gościa, który „nadużywa narkotyków i alkoholu”. Dodał, że „gdy jest przytomny, niszczy cały pokój”.

Liam Payne zdobył sławę dzięki One Direction, a po rozpadzie słynnego brytyjskiego boysbandu kontynuował karierę solową. Otwarcie mówił o problemach, z jakimi mierzył się po osiągnięciu popularności. W 2023 roku celebrował sto dni trzeźwości, za co podziękował m.in. byłej partnerce Cheryl Cole, z którą miał dziecko. Payne osierocił siedmioletniego synka.

Po tragedii byli członkowie One Direction pożegnali Liama Payne’a poruszającymi słowami. W mediach wciąż pojawiają się bolesne wpisy gwiazd, które współpracowały z muzykiem, a także jego byłych partnerek.

Reklama

Zobacz także: Cheryl Cole po śmierci Liama Payne'a mówi o synu: "Nigdy więcej nie zobaczy swojego ojca"

Cios dla Liama Payne'a przed śmiercią
AP/EAST NEWS
Reklama
Reklama
Reklama