Hołownia wspomina zasługi Leszczyńskiego: To nie był tylko facet z mopem na głowie
Dziennikarze poznali się wiele lat temu
Informacja o śmierci Roberta Leszczyńskiego poruszyła fanów i przyjaciół dziennikarza. Dali oni temu wyraz na portalach społecznościowych, gdzie ubolewali nad tak szybkim odejściem jurora "Idola". Wzruszającym słowom i kondolencjom nie było końca. Zobacz: Plejada gwiazd wspomina Roberta Leszczyńskiego
Jedną z osób, która bardzo dobrze wspomina Leszczyńskiego jest Szymon Hołownia, który na swoim blogu opisał historie związane z dziennikarzem. Panowie poznali się dzięki wspólnej pracy w "Gazecie", gdzie jak wspomina Hołownia, Robert Leszczyński "był guru od muzyki rozrywkowej".
Leszcz jakiego zapamiętam to po prostu megasympatyczny facet, zawsze ciekawy świata... Chciałbym, żeby ci, co znali go z "Idola", czy "od Palikota", wiedzieli że to nie był tylko gość z "mopem na głowie", ale po prostu z dobrym sercem. I jak trzeba będzie, to na Sądzie Ostatecznym wstanę i powiem: Robert Leszczyński pewnie sporo tu i ówdzie namieszał, ale ja doświadczyłem od niego tylko dobra. Dał mi dużo ciepła, serdeczności, był lojalnym kumplem...
Hołownia pożegnał się też z przyjacielem na blogu:
Odpocznij tam trochę, chłopie. I czekaj na nas, jak to Ty - nieziemsko podjarany jakimś anielskim hitem. Dziś różaniec za Ciebie. Do Zobaczenia.
Zobacz: Terlikowski i Leszczyński byli przyjaciółmi. Tomasz ujawnił o czym rozmawiali
Wspomnienie o Robercie Leszczyńskim: