Reklama

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski pół roku temu zalegalizowali swój kilkuletni związek. Zamiast imprezy z przepychem, wzorem innych innych celebrytów, zdecydowali się na tradycyjną góralską zabawę, tłumacząc, że tak wyglądają wesela w ich rodzinach. Zobaczcie, co jeszcze ujawnili naszemu reporterowi, który spotkał ich podczas gali "Bestsellery Empiku".

Reklama

Sylwia Przybysz sama zorganizowała ślub i wesele: "Nikt mi nie pomagał"

Sylwia Przybysz przyznała, że nie korzystała z pomocy wedding plannerki i sama zajęła się kwestiami organizacyjnymi. Ponoć wypadło tak dobrze, że obecni na przyjęciu znajomi, którzy wcześniej wzbraniali się przed ślubem, zapragnęli takiej samej imprezy. Młodej parze też się podobało - piosenkarka przyznała, że lubi wracać do filmu z wesela i potrafi go włączyć nawet kilka razy dziennie.

Cieszymy się, że spędziliśmy ten dzień z najbliższymi, z naszą rodziną - dodał Jan Dąbrowski

Przypomnijmy, że para wychowuje dwie córeczki, Polę i Nelę, a niebawem ich rodzina znowu się powiększy. Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski długo zwlekali z ujawnieniem tej informacji. Przyznali, że gdyby mogli, najchętniej utrzymaliby tajemnicę aż do końca.

Jakie jeszcze szczegóły wesela zdradzili małżonkowie? Posłuchajcie, co powiedzieli przed naszą kamerą! Okazuje się, że na uroczystości zabrakło bardzo ważnej dla nich osoby!

Reklama

Zobacz także: Ciężarna Sylwia Przybysz po Bestsellerach Empiku: "Przeraziłam się"

Party.pl
Reklama
Reklama
Reklama