Kinga Rusin to aktywna kobieta. Dziennikarka prowadzi zdrowy tryb życia, co można wywnioskować po zdjęciach, które zamieszcza na swoich profilach w serwisach społecznościowych. Nie straszne jej sporty wodne, jazda na rowerze, a nawet jazda konna. Zobacz: Ała... Bolesny upadek Kingi Rusin na stoku.

Reklama

Prezenterka jest wielką miłośniczką koni i regularnie odwiedza stadninę w Gałkowie, która prowadzi jej przyjaciółka - Karolina Ferenstein, żona Piotra Kraśki. Nie każdy wie, że Kinga Rusin jest również właścicielką firmy kosmetycznej, która zajmuje się produkowaniem naturalnych kosmetyków. Jak udaje się aktywnie zawodowo mamie dwóch dorastających córek utrzymać tak wspaniałą formę?

Mam swoje rytuały w tej redakcji i jak tu przychodzę to czeka na mnie śniadanie. Niestety jest to zawsze to samo śniadanie, bo ja jem to samo: świeże owoce i 50 g płatków owsianych. (...) Ja w ogóle nie mam takiego problemu jak wstawanie rano, znaczy jak byłam młoda to uwielbiałam spać długo, teraz cały czas uwielbiam spać długo, ale mam takie poczucie, że marnuje czas, że strasznie dużo czasu, który mogłabym w różny sposób spożytkować, ale nawet patrząc w okno, bo jest pięknie, że on gdzieś mija, że nie można przesypiać życia. Ja się staram nie spać dłużej niż 6 godzin dziennie, czasami śpię jeszcze dłużej - powiedziała prezenterka w wywiadzie dla JastrzabPost.pl

A czy Kindze Rusin zdarzyło się kiedyś zaspać na nagranie programu?

Prowadzę najdłużej ten program ze wszystkich i nigdy w życiu nie zaspałam na program. Nigdy nie było tak, że nie zadzwonił mi budzik. Nawet, jak nie dzwoni to ja i tak się budzę, bo mam poczucie obowiązku i mam jakiś taki zegar biologiczny.

Zobacz: Płaski brzuch 42-letniej Kingi Rusin [FOTO]

Zobacz także

Reklama

Zobacz, jak zmieniała się Kinga Rusin:

Reklama
Reklama
Reklama