Miesiąc temu rozstaniem Katarzyny Skrzyneckiej ze stacją TVN żył cały polski show-biznes. Pikanterii dodały plotki, że aktorka miała zostać zwolniona z programu przez ciążę, o czym ona sama dowiedziała się z portali plotkarskich. Zmęczona całą sytuacją prezenterka wyjechała na dwutygodniowe wakacje. Po powrocie do Polski zadzwoniła do niej szefowa Polsat Cafe, Jolanta Borowiec, która zaproponowała poprowadzenie programu "Miłość jak z powieści". Jak dowiedziało się AfterParty.pl program byłby poświęcony najpiękniejszym polskim parom.

Reklama

- Tak dostałam taką propozycję, ale wszystko jest jeszcze w bardzo wstępnej fazie. Wiem, że to ma być bardzo sympatyczny, rodzinny i nietuzinkowy program - powiedziała Skrzynecka w rozmowie z "Faktem", dodając że na razie zgodziła się tylko na wstępne rozmowy.

Kasia jest w wyjątkowo trudnej sytuacji. Priorytetem dla niej jest nowa praca, bo potrzebuje środków na utrzymanie rodziny i spłatę kredytu jaki zaciągnęła na luksusowe mieszkanie w apartamentowcu. Chociaż jej mąż, Marcin Łopucki jest trenerem w jednej z najlepszych siłowni w kraju to i tak jego zarobki na tle wynagrodzenia Kasi z czasów "Tańca z gwiazdami" wypadają blado. Z drugiej strony, Polsat Cafe nie zaproponuje takiej stawki na jaką stać było TVN.

Jeżeli Skrzynecka zgodzi się przyjąć propozycję Polsat Cafe to tym samym zamknie drzwi do współpracy z TVN-em. Jak myślicie, co powinna zrobić? Zaryzykować i przyjąć nową pracę czy poczekać, aż dostanie jakąś propozycję z TVN-u?

Reklama

chimera

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama